Banshee

2013 - 2016
Serial
Lucas Hood, złodziej i były skazaniec przywłaszcza tożsamość innego mężczyzny. Dzięki niej zostaje nowym szeryfem miasteczka Banshee, w którym przemoc i korupcja to normalność.
7,7
45
ocen
oceń
serial
10 lubi
9 obejrzy
45 obejrzało

Gdzie obejrzeć

  • 4 sezony
Sezony 4 dodaj zobacz wszystkie
Odcinki 38 zobacz wszystkie
Proctor musi poradzić sobie z gniewnym bractwem. Hood i Veronica dochodzą do ważnego wniosku.
Po otrzymaniu wiadomości głosowej od Veroniki Hood i Brock wyruszają na poszukiwania.
Zwiastuny 17 zobacz wszystkie
Zdjęcia 6 dodaj
Obsada dodaj zobacz obsadę
Antony Starr
jako Lucas Hood
Ulrich Thomsen
jako Kai Proctor
Ivana Miličević
jako Carrie Hopewell
Matt Servitto
jako Brock Lotus / Brock Lotus, szeryf
Frankie Faison
jako Sugar Bates
Lili Simmons
jako Rebecca Bowman
Hoon Lee
jako Job
Ryann Shane
jako Deva Hopewell
Matthew Rauch
jako Clay Burton
Trieste Kelly Dunn
jako Siobhan / Siobhan Kelly
Rus Blackwell
jako Gordon Hopewell
Demetrius Grosse
jako Emmett Yawners

Fabuła

Opisy 2 dodaj

Głównym bohaterem Banshee jest Lucas Hood (Antony Starr), były więzień, który w wyniku oszustwa zostaje szeryfem sennego miasteczka w okolicy zamieszkałej przez Amiszów. Lucas szuka kobiety, którą widział po raz ostatni 15. lat wcześniej. Po zuchwałej kradzieży klejnotów oddał się sam w ręce policji, aby umożliwić swojej wspólniczce ucieczkę. Carrie Hopewell (Ivana Miličević) mieszka w Banshee pod przybranym nazwiskiem, jest żoną prawnika i matką dwójki dzieci (ojcem jednego z nich może być Lucas). Kobieta stara się nie zwracać na siebie uwagi, ale przyjazd dawnego wspólnika sprawia, że jej świat wali się posadach i odżywają dawne uczucia. Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że miasteczko Banshee zżera korupcja, a nieuczciwy przywódca Amiszów, Kai Proctor (Ulrich Thomsen), w bezwzględny sposób buduje swoje lokalne imperium, którego filarami są narkotyki, hazard i łapownictwo. Lucas zaprzyjaźnia się z Sugar Batesem (Frankie Faison), byłym bokserem, który prowadzi lokalny bar i zyskuje tym samym sojusznika w konfrontacji z Kaiem i jego pomagierami. Nowemu szeryfowi udaje się także wprowadzić nieco sprawiedliwości w miasteczku Banshee, ale jego ciągoty do przekrętów sprawiają, że on i Carrie pogrążają się w kłamstwie. Na domiar złego, na jego trop trafia Pan Rabbit (Ben Cross), nowojorski gangster, którego niegdyś zdradził, a ten poprzysiągł mu zemstę. opis dystrybutora

Gatunek
Kryminał, Dramat, Akcja
Zobacz także
Szczegóły
dodaj
Premiera
2013-01-11 (świat), 2014-01-24 (dvd)
Wytwórnia
Cinémax
Your Face Goes Here Entertainment
Kraj produkcji
USA
Wiek
od 18 lat
Czas trwania
odc.: 47 minut
Wiadomości 17 zobacz więcej
Recenzje 0 dodaj
Nie mamy jeszcze recenzji do tego filmu, bądź pierwszy i dodaj recenzję.

Komentarze do filmu

13
8

Sezon 3 – Ale wyżynają seksowne panie w tym sezonie. Czyżby następna była Rebecca?

10

nawet takich rzeczy nie pisz o.O

9

> Beznickowy o 2015-02-07 21:02 napisał:
> Ale wyżynają seksowne panie w tym sezonie. Czyżby następna była Rebecca?

Teraz Proctor się nawróci a Rebecca będzie zabijać i gwałcić wszystko i wszystkich :D

Finał sezonu 2 – Finał sezonu 2, a więc – SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY!!

Co za mistrzowski finał. Ile tam się działo to głowa wybucha. Myślałem, że będzie napierdalanka jak w pierwszym sezonie i tyle, zabiją Rabbita, ewentualnie Hood albo Ana odwalą kitę i tyle. Zlikwidowanie wodza przez Rebecce totalny odjazd, byłem przekonany, że ona na serio sprzedaje wujasa za te jego chore akcje a ona się popisała taką lojalnością. Trzeci sezon zapowiada sie absolutnie niesamowicie – do walki Hooda z Proctorem, chorych motywów z Chaytonem (co za mordulec :O), morderstwa Emmeta (dlaczego? przecież mogliby go zostawić, to był chyba ostatni prawy mieszkaniec Banshee, jeszcze jego żonę zabili, smutne) dojdzie ten policjant z Nowego Jorku co przyskrzynił Hooda.

I apropo jeszcze mojego ulubionego odcinka:

Finałem finałem, zajebisty był, ale najbardziej propsuje chyba odcinek jak Carrie wychodzi z więzienia i Hood ją z niego odbiera. Jak to zostało nakręcone – połączenie Malicka z Refnem normalnie. Jakbym oglądał serialową wersję filmu Drive. A scena na polu jak kamera z góry pokazuje akcje i to jak bohaterowie sie czołgają majstersztyk!

8

Osobiście zabrakło mi w drugim sezonie tej niewymuszonej energii z pierwszego. Zwłaszcza dobrych mordobić, jak chociażby z tym bokserem czy Albinosem. "Banshee" nie sprawdza się jako nostalgiczna opowiastka, na jaką wykreowano drugi sezon, bo najzwyczajniej w świecie zabrakło temu wszystkiemu uroku, a aktorzy tak jakby nie potrafili się w tym stylu odnaleźć. Odcinek, o którym piszesz, uważam za jeden z najgorszych z tego sezonu, poza oczywiście wspomnianą sekwencją w zbożu, która jest, o ironio, najlepszą sceną z tego sezonu.

Kompletnie nie rozumiem też, jak można było domniemywać, że Rebekka zdradzi Kaia. Tzn. po zabiciu Jasona i tych wszystkich odchyłach wujaszkach, można było mieć pewne wątpliwości co do jej lojalności, ale wchodzenie w interesy z Indianami nie wchodziły w rachubę. Generalnie, to nią targają sprzeczności – z jednej strony chce zaimponować Proctorowi, z drugiej strony nie popiera jego metod. Czego koronnym przykładem jest wydanie tej striptizerki, a potem pomoc w zorganizowaniu jej ucieczki. W ogóle ta chora relacja Kai-Rebecca jest największym atutem tego serialu.

Cieszy na szczęście przede wszystkim zamknięcie rozdziału z Rabbitem. Ciągnięcie jego wątku przez drugi sezon było totalną pomyłką, niewypałem, klapą.

10

Zgadzam się z Moviemanem, że odcinek po wyjściu z więzienia Carrie był mistrzowski. Jednakże, tylko wtedy gdy zdarzy się taki tylko jeden na sezon. Gdyby było ich więcej serial byłby po prostu nudny.
Co do finału, mamy tu odcinek wyraźnie podzielony na 2 rozdziały. Rozdział pierwszy z zabiciem Rabbita po prostu klapa. Bez pomysłu, bez zaskoczeń, w momentach nawet prymitywny. Jedyne co to sposób nakręcenia i przeplatania z historią z przeszłości zasługuje na plus. Co do rozdziału drugiego, to już Banshee na najwyższym poziomie. Ofiary (Emmet i jego żona) muszą być, żeby serial był dramatyczny, a mogło się skończyć katastrofą gdyby nie przeżyła Rebecca. Motyw relacji Kai-Rebecca jeden z lepszych, niesamowity burza rożnych uczuć i wynikających z nich reakcji. Widać że Rebecca poniekąd go podziwia, gdyby nie pokrewieństwo seks byłby nieunikniony, a nie jest wykluczony w sezonie 3.

Sumarycznie sezon 2. to już nie to tąpnięcie co w sezonie 1. Były odcinki słabsze i lepsze. nie zmienia to faktu, że to jeden z najlepszych seriali sensacyjnych ostatnich lat.

8

Ja natomiast podzielam zdanie Beznickowego w kwestii odcinka piątego. Uważam go za jeden ze słabszych w całym serialu i gdyby nie wspomniana scena w zbożu ze świetnymi zdjęciami, pewnie przeszedłby bez większego echa. Wątek z Rabittem był ciągnięty nieco na siłę, więc siłą rzeczy zakończenie też musiało takie być. Ogólnie sezon drugi można podzielić na dwie części. Pierwsza będąca pokłosiem wydarzeń z finału pierwszego sezonu i i mająca za zadanie wnieść nieco uspokojenia oraz druga będąca wyjściem do kolejnego sezonu z początkiem konfliktu między Hoodem i Proctorem. Jeśli w trzecim sezonie dojdzie do otwartej wymiany ciosów miedzy wspomnianą dwójką, to może być naprawdę ciekawie.
Dodatkowo jeśli sprawa morderstwa Yawnersów i powrót Chaytona nie zostaną zepchnięte na zbyt odległy plan, to trzeci sezon może być najlepszym z dotychczasowych.

9

Banshee czyli lanie wszystkich po mordzie – W końcu nadrobiłam pierwszy sezon i muszę przyznać, że mi się podobało. Banshee jest świetnie zrealizowany a historia interesująca. Z odcinka na odcinek wciągasz się coraz bardziej. Jedynym minusem, który zaniżył moją ocenę jest niestety Hood. Jego zachowanie często mnie irytowało. Jeśli już udaje szeryfa to chociaż spróbowałby się zachowywać jak stróż prawa, a ten leje wszystkich na lewo i prawo. Aż dziwne, że nikt go nie pozwał. O wiele bardziej interesujący wydał mi się Proctor, zdecydowanie moja ulubiona postać w serialu.
Jeśli chodzi o sceny walki to no cóż trochę się tam działo. Ogólnie doceniam fakt, że zrobili je bardzo realistycznie. Niemniej jednak niektóre momenty były trochę za mocne jak dla mnie i musiałam odwrócić wzrok (walka z albinosem i bokserem).

8/10

8

Również nadgoniłem i niestety muszę się zgodzić co do postaci Hooda. Momentami odnoszę wrażenie że twórcy nie przemyśleli wszystkiego do końca, przez co serial wydaje się nieco odrealniony. Szeryf na oczach wszystkich podchodzi do zatrzymanych i pierze ich po mordach. Takie zachowanie ze strony stróża prawa doprowadziłoby jedynie do tego, że zaraz musiałby ich zwolnic z aresztu, a sprawa została by oddalona. Poza tym, przy pierwszej lepszej okazji poleciał by na bruk za brutalność w stosunku do zatrzymanych, a tu nic takiego nie ma miejsca. Druga sprawa: jakoś wierzyć mi się nie chce ze w muzeum w którym jest jakiś skomplikowany system alarmowy nie ma ani jednej kamery, zwłaszcza że dzisiejszych czasach w można je znaleźć niemal wszędzie, nawet zabitych dechami mieścinach. Takich wpadek jest więcej. Niemniej jednak cała reszta jest zrealizowana na tyle dobrze, że starałem się nie zwracać uwagi na takie mankamenty. Serial ogląda się z całkiem przyjemnie, a przedstawiona historia nie nudzi. Dlatego na pewno skuszę się na kolejny sezon. Dla mnie 8/10.

Nie każdy serial musi być przystosowany do obecnych realiów. Przynajmniej w moim wypadku nie jest do priorytetem :) Serial mi się podoba, wiele dowiedziałem się z Banshee gdzie są naprawdę rzetelne i solidne informacje. Postać Hooda to chyba taki "wzór" męskości. Odważny, twardy, bezkompromisowy, konkretny. Postać Carrie – ok, bez szału. Podoba mi się za to postać Rebecci – młodej amiszki :D nie ukrywam, że jest ona jedną z największych motywacji do odpalenia następnego odcinka Banshee :D

8

Obok HoC najlepszy serial tego sezonu – Zdecydowanie jest to najlepszy serial rozrywkowy, jaki pojawił się w mijającym sezonie. Niesamowicie wystylizowane walki, pościgi i strzelaniny sprawiają, że nie da się na nim nudzić. Antony Starr bardzo przypomina Raya Stevensona – bezwzględny, brutalny, ale mimo wszystko dobry. Ciekawa koncepcja stworzenia dwóch silnych antagonistów – Kaia i Królika. Pościg w stylu gier RPG czy strzelanina w barze, jakie widzimy już w pierwszym odcinku, krwawa walka z bokserem w trzecim odcinku – one najlepiej oddają styl serialu.

Świetnie się na nim bawiłem, choć trochę finał sezonu sknocili, ale z utęsknieniem czekam na kolejny sezon.

9/10

8

zgadzam się ze wszystkim,jednak chodziło chyba o gry TPP :-)
świetny klimat,bezkompromisowe sceny przemocy i seksu.
ciekawe retrospekcje zwłaszcza te z więzienia.
a Hood to teraz jeden z moich ulubionych serialowych bohaterów obok Nuckyego z Boardwalk Empire i chłopaków z SOA.

Jeden minus serialu to

SPOILER

jesli sie nie myle poczatek 4 odcinka.
ucieczka po włamaniu do muzeum przesadzona do granic możlwości.
a nawet jeśli coś takiego by sie udało to w dobie wszędobylskich kamer i monitoringu na drugi dzien szeryf siedziałby w pace.

10

Zdecydowanie się zgadzam. Póki co jedna z najlepszych pozycji 2013. Po całym sezonie śmiało można stwierdzić, że to jeden z niewielu seriali "z jajem".
Aż dziwne, że nie pojawił się na antenie HBO, tylko na Cinemaxie.
9/10

Współtworzą dodaj zobacz wszystkich
1
Bluejohn_26
93 pkt.
2
ferhin2
53 pkt.
3
jacks
36 pkt.
4
Lamper
32 pkt.
5
Beznickowy
8 pkt.
6
Movieman
6 pkt.
7
A_Biel
2 pkt.
8
krissovsky96
2 pkt.
Nawigacja

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Zarządzanie