Banshee

7,7
Lucas Hood, złodziej i były skazaniec przywłaszcza tożsamość innego mężczyzny. Dzięki niej zostaje nowym szeryfem miasteczka Banshee, w którym przemoc i korupcja to normalność.
Season 2: Trailer #1 Zgłoś naruszenie
Pozostałe zwiastuny
Komentarze do filmu 13
Beznickowy 8

Sezon 3 – Ale wyżynają seksowne panie w tym sezonie. Czyżby następna była Rebecca?

ferhin2 Beznickowy 10

nawet takich rzeczy nie pisz o.O

Lamper Beznickowy 9

> Beznickowy o 2015-02-07 21:02 napisał:
> Ale wyżynają seksowne panie w tym sezonie. Czyżby następna była Rebecca?

Teraz Proctor się nawróci a Rebecca będzie zabijać i gwałcić wszystko i wszystkich :D

Movieman

Finał sezonu 2 – Finał sezonu 2, a więc – SPOILERY SPOILERY SPOILERY SPOILERY!!

Co za mistrzowski finał. Ile tam się działo to głowa wybucha. Myślałem, że będzie napierdalanka jak w pierwszym sezonie i tyle, zabiją Rabbita, ewentualnie Hood albo Ana odwalą kitę i tyle. Zlikwidowanie wodza przez Rebecce totalny odjazd, byłem przekonany, że ona na serio sprzedaje wujasa za te jego chore akcje a ona się popisała taką lojalnością. Trzeci sezon zapowiada sie absolutnie niesamowicie – do walki Hooda z Proctorem, chorych motywów z Chaytonem (co za mordulec :O), morderstwa Emmeta (dlaczego? przecież mogliby go zostawić, to był chyba ostatni prawy mieszkaniec Banshee, jeszcze jego żonę zabili, smutne) dojdzie ten policjant z Nowego Jorku co przyskrzynił Hooda.

I apropo jeszcze mojego ulubionego odcinka:

Finałem finałem, zajebisty był, ale najbardziej propsuje chyba odcinek jak Carrie wychodzi z więzienia i Hood ją z niego odbiera. Jak to zostało nakręcone – połączenie Malicka z Refnem normalnie. Jakbym oglądał serialową wersję filmu Drive. A scena na polu jak kamera z góry pokazuje akcje i to jak bohaterowie sie czołgają majstersztyk!

Beznickowy Movieman 8

Osobiście zabrakło mi w drugim sezonie tej niewymuszonej energii z pierwszego. Zwłaszcza dobrych mordobić, jak chociażby z tym bokserem czy Albinosem. "Banshee" nie sprawdza się jako nostalgiczna opowiastka, na jaką wykreowano drugi sezon, bo najzwyczajniej w świecie zabrakło temu wszystkiemu uroku, a aktorzy tak jakby nie potrafili się w tym stylu odnaleźć. Odcinek, o którym piszesz, uważam za jeden z najgorszych z tego sezonu, poza oczywiście wspomnianą sekwencją w zbożu, która jest, o ironio, najlepszą sceną z tego sezonu.

Kompletnie nie rozumiem też, jak można było domniemywać, że Rebekka zdradzi Kaia. Tzn. po zabiciu Jasona i tych wszystkich odchyłach wujaszkach, można było mieć pewne wątpliwości co do jej lojalności, ale wchodzenie w interesy z Indianami nie wchodziły w rachubę. Generalnie, to nią targają sprzeczności – z jednej strony chce zaimponować Proctorowi, z drugiej strony nie popiera jego metod. Czego koronnym przykładem jest wydanie tej striptizerki, a potem pomoc w zorganizowaniu jej ucieczki. W ogóle ta chora relacja Kai-Rebecca jest największym atutem tego serialu.

Cieszy na szczęście przede wszystkim zamknięcie rozdziału z Rabbitem. Ciągnięcie jego wątku przez drugi sezon było totalną pomyłką, niewypałem, klapą.

ferhin2 Movieman 10

Zgadzam się z Moviemanem, że odcinek po wyjściu z więzienia Carrie był mistrzowski. Jednakże, tylko wtedy gdy zdarzy się taki tylko jeden na sezon. Gdyby było ich więcej serial byłby po prostu nudny.
Co do finału, mamy tu odcinek wyraźnie podzielony na 2 rozdziały. Rozdział pierwszy z zabiciem Rabbita po prostu klapa. Bez pomysłu, bez zaskoczeń, w momentach nawet prymitywny. Jedyne co to sposób nakręcenia i przeplatania z historią z przeszłości zasługuje na plus. Co do rozdziału drugiego, to już Banshee na najwyższym poziomie. Ofiary (Emmet i jego żona) muszą być, żeby serial był dramatyczny, a mogło się skończyć katastrofą gdyby nie przeżyła Rebecca. Motyw relacji Kai-Rebecca jeden z lepszych, niesamowity burza rożnych uczuć i wynikających z nich reakcji. Widać że Rebecca poniekąd go podziwia, gdyby nie pokrewieństwo seks byłby nieunikniony, a nie jest wykluczony w sezonie 3.

Sumarycznie sezon 2. to już nie to tąpnięcie co w sezonie 1. Były odcinki słabsze i lepsze. nie zmienia to faktu, że to jeden z najlepszych seriali sensacyjnych ostatnich lat.

Bluejohn_26 Movieman 8

Ja natomiast podzielam zdanie Beznickowego w kwestii odcinka piątego. Uważam go za jeden ze słabszych w całym serialu i gdyby nie wspomniana scena w zbożu ze świetnymi zdjęciami, pewnie przeszedłby bez większego echa. Wątek z Rabittem był ciągnięty nieco na siłę, więc siłą rzeczy zakończenie też musiało takie być. Ogólnie sezon drugi można podzielić na dwie części. Pierwsza będąca pokłosiem wydarzeń z finału pierwszego sezonu i i mająca za zadanie wnieść nieco uspokojenia oraz druga będąca wyjściem do kolejnego sezonu z początkiem konfliktu między Hoodem i Proctorem. Jeśli w trzecim sezonie dojdzie do otwartej wymiany ciosów miedzy wspomnianą dwójką, to może być naprawdę ciekawie.
Dodatkowo jeśli sprawa morderstwa Yawnersów i powrót Chaytona nie zostaną zepchnięte na zbyt odległy plan, to trzeci sezon może być najlepszym z dotychczasowych.

A_Biel 9

Banshee czyli lanie wszystkich po mordzie – W końcu nadrobiłam pierwszy sezon i muszę przyznać, że mi się podobało. Banshee jest świetnie zrealizowany a historia interesująca. Z odcinka na odcinek wciągasz się coraz bardziej. Jedynym minusem, który zaniżył moją ocenę jest niestety Hood. Jego zachowanie często mnie irytowało. Jeśli już udaje szeryfa to chociaż spróbowałby się zachowywać jak stróż prawa, a ten leje wszystkich na lewo i prawo. Aż dziwne, że nikt go nie pozwał. O wiele bardziej interesujący wydał mi się Proctor, zdecydowanie moja ulubiona postać w serialu.
Jeśli chodzi o sceny walki to no cóż trochę się tam działo. Ogólnie doceniam fakt, że zrobili je bardzo realistycznie. Niemniej jednak niektóre momenty były trochę za mocne jak dla mnie i musiałam odwrócić wzrok (walka z albinosem i bokserem).

8/10

Bluejohn_26 A_Biel 8

Również nadgoniłem i niestety muszę się zgodzić co do postaci Hooda. Momentami odnoszę wrażenie że twórcy nie przemyśleli wszystkiego do końca, przez co serial wydaje się nieco odrealniony. Szeryf na oczach wszystkich podchodzi do zatrzymanych i pierze ich po mordach. Takie zachowanie ze strony stróża prawa doprowadziłoby jedynie do tego, że zaraz musiałby ich zwolnic z aresztu, a sprawa została by oddalona. Poza tym, przy pierwszej lepszej okazji poleciał by na bruk za brutalność w stosunku do zatrzymanych, a tu nic takiego nie ma miejsca. Druga sprawa: jakoś wierzyć mi się nie chce ze w muzeum w którym jest jakiś skomplikowany system alarmowy nie ma ani jednej kamery, zwłaszcza że dzisiejszych czasach w można je znaleźć niemal wszędzie, nawet zabitych dechami mieścinach. Takich wpadek jest więcej. Niemniej jednak cała reszta jest zrealizowana na tyle dobrze, że starałem się nie zwracać uwagi na takie mankamenty. Serial ogląda się z całkiem przyjemnie, a przedstawiona historia nie nudzi. Dlatego na pewno skuszę się na kolejny sezon. Dla mnie 8/10.

Nie każdy serial musi być przystosowany do obecnych realiów. Przynajmniej w moim wypadku nie jest do priorytetem :) Serial mi się podoba, wiele dowiedziałem się z Banshee gdzie są naprawdę rzetelne i solidne informacje. Postać Hooda to chyba taki "wzór" męskości. Odważny, twardy, bezkompromisowy, konkretny. Postać Carrie – ok, bez szału. Podoba mi się za to postać Rebecci – młodej amiszki :D nie ukrywam, że jest ona jedną z największych motywacji do odpalenia następnego odcinka Banshee :D

Beznickowy 8

Obok HoC najlepszy serial tego sezonu – Zdecydowanie jest to najlepszy serial rozrywkowy, jaki pojawił się w mijającym sezonie. Niesamowicie wystylizowane walki, pościgi i strzelaniny sprawiają, że nie da się na nim nudzić. Antony Starr bardzo przypomina Raya Stevensona – bezwzględny, brutalny, ale mimo wszystko dobry. Ciekawa koncepcja stworzenia dwóch silnych antagonistów – Kaia i Królika. Pościg w stylu gier RPG czy strzelanina w barze, jakie widzimy już w pierwszym odcinku, krwawa walka z bokserem w trzecim odcinku – one najlepiej oddają styl serialu.

Świetnie się na nim bawiłem, choć trochę finał sezonu sknocili, ale z utęsknieniem czekam na kolejny sezon.

9/10

Santanico Beznickowy 8

zgadzam się ze wszystkim,jednak chodziło chyba o gry TPP :-)
świetny klimat,bezkompromisowe sceny przemocy i seksu.
ciekawe retrospekcje zwłaszcza te z więzienia.
a Hood to teraz jeden z moich ulubionych serialowych bohaterów obok Nuckyego z Boardwalk Empire i chłopaków z SOA.

Jeden minus serialu to

SPOILER

jesli sie nie myle poczatek 4 odcinka.
ucieczka po włamaniu do muzeum przesadzona do granic możlwości.
a nawet jeśli coś takiego by sie udało to w dobie wszędobylskich kamer i monitoringu na drugi dzien szeryf siedziałby w pace.

ferhin2 Beznickowy 10

Zdecydowanie się zgadzam. Póki co jedna z najlepszych pozycji 2013. Po całym sezonie śmiało można stwierdzić, że to jeden z niewielu seriali "z jajem".
Aż dziwne, że nie pojawił się na antenie HBO, tylko na Cinemaxie.
9/10

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…