Kinga zwierza się Marysi, że istnieje choć jeden mały cień nadziei, że Kuba żyje. Wierzy, że tak jest, przynajmniej ma taką nadzieję. Ma przeczucie, że Kuba nie może się z nią skontaktować, być może potrzebuje jej pomocy. Tymczasem do domu Ewy przychodzi Piłkarz. Pyta jej, kiedy ostatni raz widziała się z synem. Ewa nie wskazuje dokładnej daty, ale sugeruje, że było to dwa lub trzy miesiące temu. Od tej pory nie była u Kuby w mieszkaniu. Piłkarza zastanawia fakt, dlaczego w takim razie mieszkanie jej syna, po jego zniknięciu, jest w idealnym porządku.