Dzięki czarnym i szarym tatuażom w najbardziej niebezpiecznych dzielnicach Los Angeles wciąż żywa jest tradycja zapoczątkowana w mieście w latach 40. XX w. Tusz jest tu nadal wyznacznikiem przynależności terytorialnej i nie pozwala zapomnieć o ogromie krwi przelanej na niespokojnych ulicach, w pobliżu których dziś można podziwiać palmy skąpane w kalifornijskim słońcu. O stylu Chicano charakterystycznym dla tego rejonu, który zrodził się w więzieniach zdominowanych przez gangi, by następnie ewoluować na ulicach Miasta Aniołów. W tajniki tego stylu wprowadzi nas jeden z jego prekursorów – artysta Freddy Nagrete. Wraz z nim będziemy rozszyfrowywać tatuaże pokrywające ciała byłych i obecnych członków najbardziej brutalnych gangów.
Ogólne
Czy wiesz, że?
Pozostałe
Proszę czekać…