Bastian i jego ojciec przenoszą się do obcego miasta, gdzie idzie do nowej szkoły. Tam jest nękany przez szkolną bandę, a pewnego razu ucieka do biblioteki, gdzie odnajduje magiczną książkę "Niekończąca się opowieść" i przenosi się w świat fantazji. Z czasem fantazje tą będzie chciał użyć do własnych celów...
maniak muzyki filmowej :))

Największa katastrofa lat 90 1

Jaki jest przepis na największą katastrofę filmową lat 90? Możemy się zapytać o to Petera McDonalda, reżysera filmu "Niekończąca się opowieść III - Ucieczka z krainy fantazji".

Ja osobiście, jako fan pierwszego filmu oraz książki pana Ende, uznaję ten film, za jedną wielką pomyłkę. Absurd w tym filmie goni kolejny absurd, aktorzy zachowują się, jak gdyby pierwszy raz stali przed kamerą. Kulejący scenariusz razi swoją głupotą, a efekty specjalne, jak na lata 90-te są po prostu śmieszne. Film ten jest niczym innym, jak tylko próbą wyłudzenia jak największej ilości pieniędzy od naiwnych fanów. Zresztą, na całe szczęście to się nie udało i zasłużenie film poniósł finansową klapę.

Ten tytuł zobowiązuje, a producenci urządzili sobie prawdziwą kpinę, wypuszczając taki gniot do kin. Całkowicie nie rozumiem, o czym scenarzysta myślał, kiedy pisał ten scenariusz. Jedno jest pewne, że jest to jedyna cześć "Niekończącej się opowieści”, która w całości nie opiera się na książce. Scenarzysta jedynie skorzystał z postaci, które w niej występują, pomijając przy okazji jedną z najważniejszych postaci dwóch poprzednich części, a mianowicie Atreyu, co jest dla mnie tylko i wyłącznie głupim posunięciem.

Słów kilka o muzyce. W filmie dominuje muzyka disco, techno, hip-hop, co jest po prostu nie do pomyślenia. Przez taki zabieg film gubi baśniowość, staje się kolejnym hollywoodzkim filmem typu "zrobić papkę z mózgu". Oczywiście powstała również orkiestralna muzyka ilustracyjna, której jednak jest mało i zdecydowanie jest na poziomie całego filmu. Autorem jest Peter Wolf, kompozytor znany raczej z pisania muzyki do głupkowatych komedii w stylu "Weekend u Berniego II" i inne podobne. Efekt jest taki, że ta muzyka brzmi, jak ścieżka dźwiękowa do kreskówki z kanału Cartoon Network. Naprawdę nie polecam tego filmu.

Ocena? Po co ocena?

3 z 4 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 2
Sweet_Foxy 5

Znakomity przykład na to, że nie warto robić niekończących się sequeli, jeśli nie ma się solidnego pomysłu.

Wodnica79 2

Po co ten film powstał? – Gniot… Twórcy bazując na tym, co sie sprawdziło stworzyli takie 'niewiadomoco' – wyraźnie nie mieli jakiejś zdecydowanej koncepcji, byle tylko… :(

Gdybym swoją przygodę z Neverending story zaczęła od tego filmu, broniłabym sie rękami i nogami przed obejrzeniem 'jedynki' i 'dwójki' oraz przed przeczytaniem książki :/

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…