Markiz i Juan ustalają datę pojedynku. Raimundo słusznie podejrzewa, że to Francisca stoi za pomysłem pojedynku. Ezequiel, krewny Tristana, u którego przebywa Martín, nie pozwala Pepie zobaczyć się z dzieckiem. Dolores potrzebuje konsultacji Pepy – jest coś, o czym tylko z nią może porozmawiać. Alberto nalega, aby Pepa za niego wyszła, gdyż widzi w tym szansę na odzyskanie przez nią syna. On zaakceptował propozycję pracy w Madrycie, ona zdała egzamin na akuszerkę. Pepa zaczyna mieć wątpliwości i nie wie, jak postąpić. Tristán spieszy się z powrotem do Puerto Viejo, ale po drodze chce odebrać Martina… jednak dziecka nigdzie nie ma.