Francisca wzywa Pepę, która po krótkiej rozmowie z pastorem stwierdza, że nie posiada on żadnych pewnych informacji, a jedynie przybył z nadzieją na otrzymanie rekompensaty. Soledad bezpardonowo pogrywa sobie z Juanem tylko po to, aby udowodnić matce, jak bardzo się zmieniła. Alfonso zrozpaczony widzi, jak Severiano i Emilia coraz bardziej stają się sobie bliscy…teraz nie ma już nawet cienia nadziei dla niego. Gregoria w dalszym ciągu okazuje Pepie swój brak sympatii, mimo że dziewczyna stara się traktować ją serdecznie. Lekarka zdaje się być w dobrych relacjach jedynie z Franciską… Teraz, kiedy na Sebastianie nie ciążą już żadne zarzuty, Tristán chce, aby Ulloa ponownie zarządzał przetwórnią. Pepa jest przekonana, że już nigdy nie zobaczy Martina, gdy nagle otrzymuje od Carlosa list…