Matka Kornelii przychodzi z wizytą do Podhoreckich. Wspólnie zastanawiają się, jak rozwiązać problem brakujących leków na specjalne recepty. Basia ogłasza, że Podhoreccy zgodzili się na Fundację. Krzysztof jest niezadowolony. Łukasz kłamie rodzinie i policji, że został pobity przez robotników z fabryki ojca. Obwinia o wszystko matkę i ojca. Obiecuje Julii przepisanie na nią atelier. Bugajny mówi Janowi, że Łukasz wcale nie pracował w fabryce. Jan wysyła detektywa do fabryki. Basia i Kamil kłócą się o Fundację. Jan proponuje Łukaszowi prowadzenie Fundacji.