Znakomita komedia o seksualnych wyczynach oraz zboczeniach społecznych pewnej amatorskiej grupy dramatycznej w pewnym prowincjonalnym miasteczku. Idylla tej grupy zostaje zakłócona, gdy pewien bojaźliwy, nieśmiały wdowiec, Guy Jones (
Jeremy Irons) pojawia się na deskach scenicznych, a ekscentryczny, wręcz despotyczny reżyser Dafydd (
Anthony Hopkins) powierza mu w swej sztuce najmniejszą z możliwych ról. Ale to dopiero początek... Uwiedziony przez żonę reżysera, a następnie wplątany w namiętny romans z jedną z aktorek, dosyć szybko i łatwo pozbywa się nasz bohater swej nieśmiałości. Odnosi sukcesy nie tylko w sypialni, ale zaczyna mu się wieść na scenie. Sprzyja temu niezdrowa rywalizacja pomiędzy aktorami. W myśl przysłowia "gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta" Guy Jones otrzymuje główną rolę. Główna rola dla przedstawiciela firmy komputerowej?! Tak, tak. Przedstawiciela firmy komputerowej. Brawo Guy!