Jakubek jest dziewięćdziesięcioletnim starcem, uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, który przyrzekł nad mogiłą swojej żony: „Przyjdę do ciebie, kiedy mnie tylko zawołasz”. Ma już gotową trumnę, przygotowaną przez jego kolegów i ma szablę… Kiedy Jakubek oddaje ducha, u wrót nieba zatrzymuje go święty Piotr i mówi mu, że z szablą nie ma wstępu. Nawet sam komendant, przed którym to bohater chciał stanąć z prezentem, powiedział, że w myśl tradycji szablę trzeba przekazać wnukowi. Jakubek jednak nie ma wnuka, ale ma syna. Postanawia go jak najszybciej ożenić, ale synowi się do tego nie spieszy, w całości się poświęca nauce, ale sytuacja się zmieni, gdy do wsi wprowadzi się piękna nauczycielka.
Jakubek – bohater legionów Piłsudskiego – szykuje się do drogi na tamten świat. Jest szczęśliwy, w niebie połączy się bowiem ze swą ukochaną z młodości. Ale żeby spokojnie umrzeć, musi wypełnić starą tradycję, która mówi, że szwoleżer musi przekazać swoją szablę wnukowi. Jakubek wnuka nie ma. Ma za to syna, który nie myśli wcale o ożenku. Jakubek wraz z dwoma przyjaciółmi z legionów wciela więc w życie brawurowy plan, który ma doprowadzić syna przed ołtarz. Sprawa wciąż jednak rozbija się o brak odpowiedniej kandydatki na żonę. Sytuacja zmieni się, gdy w okolicy zamieszka piękna nauczycielka.
W bajkowej wsi żyje były legionista Jakubek. Żonę pochował jakiś czas temu i teraz mieszka tylko z dorosłym już, lecz bardzo nieśmiałym, synem Janeczkiem. W tej samej wsi mieszkają też trzej towarzysze broni Jakubka: Kotek, Ingatko i Gniewisz. Od pewnego czasu legioniści coraz częściej rozmawiają o umieraniu…
Jakubek (Bronisław Pawlik), były żołnierz legionów Piłsudskiego ma lat blisko dziewięćdziesiąt. Bardzo chciałby się już połączyć ze swą młodzieńczą miłością. Ma już nawet przygotowaną trumnę, którą zrobili mu współtowarzysze wojen – Kotek (Franciszek Pieczka), Ignatko (Wiesław Gołas) i Gniewisz (Witold Pyrkosz). A jednak kiedy oddawszy ducha Jakubek staje u wrót Nieba, św. Piotr zatrzymuje go. Nie można tam wejść z szablą u boku… Nawet wezwany sam Pan Komendant (Bogusław Sochnacki) przyznaje, że w myśl starej szwoleżerskiej przysięgi szablę należy przekazać wnukowi, by podtrzymać tradycję polskiego oręża. Ale Jakubek nie ma wnuka. Ma za to syna, którego trzeba w takim razie czym prędzej ożenić. Jakubek zostaje odesłany do rodzinnego Będkowa. Wraz z kompanami przystępuje do działania.
Pozostałe
Proszę czekać…