Rafał Kostroń podejmuje na własną rękę śledztwo w sprawie samobójstwa Ewy Szmidt. Jest przekonany, że samobójstwo zostało wymuszone, a prowadzący sprawę porucznik Jasło zbyt wcześnie umorzył sprawę. Dochodzi do takiego wniosku po rozmowie z mężem zmarłej, Andrzejem Szmidtem. Od pracy nad zagadkowym samobójstwem odrywają Rafała problemy z córką, dwudziestoletnią studentką psychologii, Elżbietą. Wkrótce potem była żona powiadamia go, że córka zniknęła. Wychodzi na jaw, że przed swoim zniknięciem Elżbieta próbowała nawiązać kontakt telefoniczny z Szmidtem. Rafał wysyła do Szmidta swoją współpracownicę i partnerkę, Agatę, aby zbadała, co może go łączyć z Elżbietą. W mieszkaniu Szmidta Agata zastaje nieznanego mężczyznę. Rafałowi udaje się zanotować numer jego wozu. Sam Szmidt leży w sąsiednim pokoju kompletnie pijany. Przywrócony do przytomności zdradza objawy niezwykłego zdenerwowania. Wszystko wskazuje jednak na to, że nawet nie zna córki Rafała.

Chłopak Elżbiety, student Marek, powiadamia Rafała, że dziewczyna mogła wyjechać z miasta w towarzystwie starej handlarki dewizami znanej pod pseudonimem "pani Gizeli". Na trop tej ostatniej ma ich doprowadzić miejscowy kombinator przedstawiający się jako pan Wiesio. Jeszcze tego samego dnia Rafał i Agata odnajdują Jolkę, młodą kelnerkę, która ostatnio również pozostawała w bliższym kontakcie z Elżbietą. Dwóch tajemniczych osobników próbuje ją uprowadzić. Rafał jednak udaremnia tę próbę. Już po krótkiej rozmowie wychodzi na jaw, że córka Rafała obiecywała Jolce łatwy zarobek w zamian za nieokreślone bliżej usługi. W związku z tym interesem zawiozła ją nawet do luksusowej willi pod miastem, jednakże z nieznanych Jolce przyczyn do żadnej transakcji nie doszło. Jolka wskazuje Rafałowi tę willę, nalezy ona do Huberta Stańczyka. Po odwiezieniu Jolki do mieszkania Agaty Rafał składa wizytę Stańczykowi. Okazuje się, że jest to ten sam człowiek, który przed kilkoma godzinami przetrząsał mieszkanie Szmidta. W trakcie rozmowy Stańczyk nieoczekiwanie zatrzaskuje Rafała w podziemnym garażu. W chwilę potem nieznany głos wywołuje przez telefon Agatę z jej mieszkania mówiąc, że Rafał miał wypadek samochodowy. Jolka zostaje sama...

W nocy nieznani ludzie uprowadzają Jolkę z mieszkania Agaty. Rafałowi udaje się ustalić, że dziewczynę przewieziono do nieczynnego ośrodka wypoczynkowego za miastem. Przybywa tam niestety za późno: ani Jolki, ani sprawców porwania nie ma już na miejscu. Ajent Płoszczak prowadzący ośrodek załamuje się i udziela Rafałowi istotnych informacji. Wynika z nich, że porywaczy było dwóch i że posługiwali się wozem człowieka o nazwisku Hartman. Rafał jedzie pod wskazany adres i zastaje tam niewykończony, zamknięty na głucho dom. Garaż jest otwarty ale wozu Hartmana w nim nie ma. Jest za to nieznany osobnik, który ogłusza Rafała uderzeniem w głowę. Odzyskawszy przytomność Rafał stwierdza, że plon jego dotychczasowych poszukiwań jest znikomy: nie ustalił, gdzie ukrywa się córka, dlaczego porwano Jolkę i co jej naprawdę grozi.

Marek przy pomocy miejskiego kombinatora, pana Wiesia, trafia na nowy ślad: Elżbieta jest w Tczewie w towarzystwie podstarzałej aferzystki, pani Gizeli. Jednakże ślad jest mylny, Elżbiety nigdy tam nie było. Wezwana umówionym szyfrem przez radio Elżbieta sama nawiązuje wreszcie kontakt z ojcem. Elżbieta przyznaje, że istotnie wmieszała się w brudną historię ale odmawia podania szczegółów. Umawia się za to z ojcem na następne spotkanie twierdząc, że do tego czasu sama wszystko załatwi. Jednakże na umówione miejsce nie przychodzi. Rafał decyduje się na rozmowę z żoną, od której odszedł przed kilku laty. Barbara, wybitny ortopeda, ma co miesiąc kilkudniowe wykłady w Szwajcarii. W jej podróźnej torbie Rafał odkrywa skrytkę mogącą służyć do przewozu za granicę niewielkich przedmiotów. Torba ta jest prezentem od Huberta Stańczyka, kochanka Barbary. Rafał nie wierzy, że żona świadomie trudni się przemytem. Podejrzewa, że wykorzystywał ją gang, do którego należy Hartman i dwóch porywaczy. Jednego z nich, nazwiskiem Waśkowiak, udało mu się zidentyfikować, drugi pozostaje do tej pory nieznany. W tej sytuacji Rafał postanawia za wszelką cenę dostać się do domu tajemniczego Hartmana.

W wyniku śledztwa wychodzi na jaw, że zabójcą Hartmana jest Szmidt, mąż młodej ekspedientki Ewy, która popełniła samobójstwo zaszczuta przez szantażystów. Nie on jednak zabił Waśkowiaka, chociaż do popełnienia zbrodni użyto tego samego noża. W toku śledztwa ustalono, że żadne materiały produkowane przez gang nie wydostawały się z kraju. Ustalono też, że pięć spośród szantażowanych dziewcząt zniknęło na zawsze. Podczas, gdy śledztwo trwa, Hubert Stańczyk zmusza zakochaną w nim Barbarę, aby pomogła wyprowadzić swą córkę z kliniki. Barbara przebiera córkę we własny fartuch lekarski i skłania ją do wyjścia na rozmowę ze Stańczykiem. Rozmowa miała trwać kilka minut. W rzeczywistości Stańczyk zabiera Elę do swego wozu i wywozi daleko za miasto.