Pani z przedszkola to ujmujący błyskotliwym poczuciem humoru i fenomenalnym aktorstwem, niezwykle barwny obraz rodziny, której życie z dnia na dzień staje na głowie, gdy wkracza w nie przedszkolanka syna, piękna i tajemnicza Karolina (Karolina Gruszka). To za jej sprawą rodzice chłopca – zapalony konstruktor latawców (Adam Woronowicz) i jego melancholijna małżonka (Agata Kulesza) odkryją, czym jest prawdziwa miłość i zrozumieją, że przez wszystkie lata małżeństwa tak naprawdę niewiele o sobie wiedzieli.

Recenzja filmu Marcina Krzyształowicza 7

Nie wszyscy wyjdą zachwyceni z nowego filmy Marcina Krzyształowicza, który po brawurowej Obławie przeszedł na tony nieco mniej poważne i historyczne, zabierając nas do krainy dziecięcych wyobrażeń z czasów PRL-u odgrzebywanych na kozetce u psychoterapeuty.

Pani z przedszkola (2014) - Agata Kulesza, Adam Woronowicz

Krzysztof (Łukasz Simlat) zgłasza się do psychologa ze szczególnym problemem przedwczesnego wytrysku i aby móc się z nim uporać odbywa podróż do najwcześniejszych wspomnień (raczej wyobrażeń) z dzieciństwa. Poznajemy go jako nieco autystycznego 3latka, który bacznie obserwuje otaczający go świat, szczególnie skupiając swoją uwagę na rodzinnym mikroświecie zamieszkałym przez mamę (cudowna Agata Kulesza), tatę (Adam Woronowicz), babcię (charyzmatyczna Krystyna Janda) i piękną panią z przedszkola (Karolina Gruszka). Całość dzieje się gdzieś między fantazją a rzeczywistością, tworząc sieć emocjonalnych powiązań i dziecięcych wrażeń. W końcu mały chłopiec odbiera wszelkie bodźce na poziomie uczuć i intuicji, niewiele rozumiejąc z zastanych wydarzeń. A jeszcze bardziej dziwi fakt, że przy większości insynuowanych historii Krzyś nie był obecny.

Pani z przedszkola to próba zabawy formą i konwencją, która niestety rozmazuje się już na poziomie scenariusza. Kiedy początek opowieści może intrygować i wciągać zawiłymi relacjami pomiędzy rodzicami czy pomiędzy mamą a panią z przedszkola, to końcówka wpada w sidła szybkiego domykania spraw, przez co Krzyształowicz wpada w pułapkę wyjaśniania.

Pani z przedszkola (2014) - Adam Woronowicz, Agata Kulesza

Mimo kilku niedociągnięć, całość wypada całkiem dobrze, broniąc się dobrymi wyborami obsadowymi. Agata Kulesza od kilku lat jest marką samą w sobie, a Adam Woronowicz pokazuje, że może się wznieść na nieco wyższym poziom komediowy niż ten zaprezentowany w Baby są jakieś inne. Marcin Krzyształowicz prezentuje tragikomedię, w której śmiech jest sprawą umowną i nieoczywistą, opierając komizm o sytuację (choć najzabawniejsze momenty zobaczymy w zwiastunie). Dla mnie dużym atutem stała się umowność gestu czy spojrzenia, które stanowią największą siłę relacji między bohaterami.

Reżyser Obławy zabiera nas do swojego autorskiego świata, który może nie zachwyca, ale czasami zaskakuje i pozwala na chwilę oddechu, pozbywając się szarości z czasów PRLu. Pani z przedszkola to ciekawe postacie zanurzone w nudnym świecie.

2 z 4 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 6
daniello13 6

Całkiem, całkiem – Całkiem niezły film, dość fajnie zrobiony z fajnymi wstawkami. Lepszy odbiór będą miały osoby, które mają małe dzieci, a także te, które lubią przenieść się w przeszłość lat 70-80

Sebioslaw daniello13 6

@daniello13 Mam podobne zdanie. Film jest nietypowy, świetnie zagrany, bez odnoszenia się do polityki, z fajną muzyką przełomu lat 80-tych. Fantastyczna Janda!

kim666 8

Wspaniały. Jak świeży powiew. Inny niż wszystkie. Ciekawy pomysł. Mega z narracja głównego bohatera. Pan Marian wręcz wymiata. Ogólnie świetna obsada. Będę wracać. Polecam!!!

Khaosth 6

Za pierwszą połowę dałbym więcej, ale potem fabuła schodzi na dziwne tory. Plus dla Gruszki i Kuleszy

Krzyk_Sowy 1

Koszmarny. Polacy coraz gorsze filmy robią

i_darek1x 3

Kiepski ! – Szkoda czasu na to coś … Po za plakatem nic nie ma interesującego w tym filmie ;)

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Proszę czekać…