Amerykańska para postanawia adoptować haitańską sierotę w Portoryko. Wkrótce dziecko zostaje porwane, a niedoszli rodzice wplątują się w niebezpieczną sieć oszustw.
5/10 – Nie brakuje tu scen głupkowatych (rozbroiło mnie uwalnianie się z trytki za pomocą ognia), ale w sumie obejrzałem bez poczucia znudzenia. Naiwność całej historyjki trochę razi.
Dostateczny ! – Szału nie ma ! Obejrzeć można ;)