Jest to pierwszy film w dziejach światowej kinematografii, który pokazano publicznie. Składa się z pojedynczego ujęcia pokazującego tytułowe wyjścia robotników z fabryki w Lyonie. Chociaż film powstał w marcu, pierwszy pokaz odbył się dopiero 28 grudnia w słynnej paryskiej Grand Cafe.
Okoliczności
  • Powstały aż trzy wersje filmu. Do niedawna znana była tylko ta trzecia, jednak w ostatnich latach odnaleziono dwie poprzednie. Pierwszą Lumière nakręcił w marcu 1895. Wiedział, że stanie się ona wizytówką jego wynalazku – kinematografu. Dlatego w czerwcu tego samego roku powstała druga, lepsza technicznie wersja. Perfekcjonizm Lumière'a kazał mu stworzyć także trzecią, finalną, ponieważ w nowo powstałej wersji robotnicy poruszali się dość sztywnie. W tym celu sfilmował ich raz jeszcze, tym razem z ukrycia. Jak poznać, którą wersję filmu oglądamy? W pierwszej pod koniec projekcji przejeżdża wóz ciągnięty przez czarnego konia, w drugiej przez białego i czarnego, a w trzeciej wóz nie występuje wcale.
Pozostałe
  • W miejscu, gdzie stał Louis Lumière, kręcąc Wyjście robotników... umieszczono gwiazdę upamiętniającą to zdarzenie. Ulica mieszcząca się przy hangarze, z którego wychodzili robotnicy, nosi dziś nazwę „Pierwszego filmu”, sam hangar zaś jest fragmentem kompleksu muzealnego Instytutu Lumière'ów.
  • Jest to pierwszy „film” w historii kina, który został wyświetlony publicznie za opłatą. Pierwsza projekcja dla szerszej publiczności odbyła się 22 marca 1985 roku w Paryżu, w lokalu Towarzystwa do Wspierania Przemysłu Narodowego przy rue de Rennes 44. Seans nie miał jednak komercyjnego charakteru, a widzowie zostali wcześniej specjalnie zaproszeni. Z tegoż powodu za datę początku kina uznaje się 28 grudnia 1985 roku, kiedy trzydzieści trzy osoby wzięły udział w publicznej projekcji w Salonie Indyjskim w podziemiach kawiarni Grand Café w Paryżu – przy bulwarze des Capucines pod numerem 14, w budynku hotelu Scribe. Wśród tych trzydziestu trzech osób znalazła się przyszła legenda kina, a ówcześnie prestidigitator, Georges Méliès. „Monsieur Méliès, pan jest znany ze swoich sztuczek. Niech pan wpadnie dziś wieczorem do Grand Café, zobaczy pan niezłą sztuczkę” – tymi słowami ojciec braci Lumière miał zaprosić iluzjonistę. Zaproszenie było przypadkowe, gdyż doszło do niego na klatce schodowej w budynku przy bulwarze des Italiens 8, gdzie mieściło się wynajmowane biuro Antoine'a Lumière'a oraz Teatr Robert-Houdin, który był własnością Mélièsa.
  • Taśma filmowa mierzyła 35 metrów.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

  • Plakaty
  • Zwiastuny
  • Zdjęcia

Pozostałe

Proszę czekać…