Nowojorski prawnik James B. Donovan, ląduje w centrum zimnej wojny, kiedy zostaje obrońcą radzieckiego szpiega i zaczyna prowadzić negocjacje z sowietami o wymianę więzionych szpiegów.

Efekty specjalne schodzą na drugi plan, a u sterów opowiadanej historii zasiadają charyzmatyczni bohaterowie, którzy wrzuceni w wir wydarzeń, potrafią, bez emfazy i pompatycznego rozedrgania, chwycić za gardło i trzymać w napięciu. 8

Kameralne kino z hollywoodzkim rozmachem jest możliwe. Efekty specjalne schodzą na drugi plan, a u sterów opowiadanej historii zasiadają charyzmatyczni bohaterowie, którzy wrzuceni w wir wydarzeń, potrafią, bez emfazy i pompatycznego rozedrgania, chwycić za gardło i trzymać w napięciu. Steven Spielberg nie bawi się patetycznym tonem, nie wystawia laurki bohaterskim Amerykanom, potępiając sowieckie poczynania. Kontrastuje górnolotne ideały i umiłowanie demokracji z radykalnymi postawami, dzięki czemu Most szpiegów nie obfituje w zero jedynkowych bohaterów, a daje szansę na wybrzmienie szpiegowskich nastrojów okresu Zimnej Wojny.

Most szpiegów (2015) - Billy Magnussen, Mark Rylance, Tom Hanks

Po filmie nie należy się spodziewać szaleńczego tempa, głośnych wystrzałów czy zapierających dech w piersiach pościgów, które dobrze znanym z kina Guya Ritchiego (Kryptonim U.N.C.L.E) czy serii o Jasonie Bourne’ie. Mimo wszystko jest to film szpiegowski, a gra toczy się o najwyższą stawkę, czyli o informacje. W tym wypadku znalazły się one w rękach wroga w postaci schwytanych szpiegów, których należy wydostać z radzieckiego więzienia.

Okres Zimnej Wojny stanowi doskonały materiał na film. Bohaterscy ludzie, karkołomne zadania i zagadki do rozwikłania niosły w sobie tajemnice i odwagę. Aż trudno uwierzyć, że człowiek był w stanie poświęcić swoje życie w imię patriotycznych wartości. Spielberg w swojej fabule sięgnął po wydarzenia z 1957 roku, kiedy Rudolf Abel (Mark Rylance), urodzony w Wielkiej Brytanii rosyjski szpieg, został aresztowany w Stanach Zjednoczonych za działalność wywiadowczą. Brak twardych dowodów i naginanie granic prawa nie mają znaczenia, ponieważ wyrok zapada jeszcze przed rozpoczęciem procesu sądowego. Amerykańskie wartości, głośna wiara w sprawiedliwość i przestrzeganie konstytucyjnych praw przestają mieć znaczenie. Tak łatwo uwypukla się podział na „my i oni”, dobrzy i źli, pokazując, że prawo do uczciwego procesu nie jest dla wszystkich. Dlatego rząd Stanów, aby przedstawić się z dobrej strony, przydziela Ablowi obrońcę – prawnika zajmującego się ubezpieczeniami. James Donovan (Tom Hanks) staje się przedstawicielem na papierze. Ambitnemu adwokatowi nie podoba się takie zepchnięcie na margines, dlatego postanawia walczyć o ideały, w które wierzy. Most szpiegów dzieli się na dwie części: amerykańską i europejską. Sądowy proces Abla, a raczej jego brak, przedstawia jednostkową batalię o przestrzeganie konstytucyjnych praw wobec każdego człowieka. Walka o sprawiedliwe traktowanie szpiega sprawia, że Donovan staje się wrogiem publicznym. Mimo wszystko okazuje się skutecznym i zapobiegliwym prawnikiem, który po wpadce amerykańskiego agenta Francisa G. Powersa (Austin Stowell), staje się głównym negocjatorem pomiędzy wrogimi państwami. To właśnie berlińska część opowieści obfituje w narastające napięcie i niepokojący chłód ludzkich relacji.

Most szpiegów (2015) - Tom Hanks, Amy Ryan (I), Alan Alda

Ponure ulice komunistycznego Berlina, brzydkie pokoje i przytłaczające zimno stają się scenerią walki o życie dwójki amerykańskich obywateli: wyszkolonego pilota oraz studenta ekonomii. Spielberg nie pociąga za wyszukane emocjonalne struny, nie roztacza atmosfery jednostkowej krucjaty, dzięki czemu kreuje rzetelne, nieco old schoolowe kino w stylu noir. Nocne miasto i rozmowy relatywizujące pojęcie dobra i zła nadają Mostowi szpiegów szerszy, społeczny kontekst.

Jednak to Tom Hanks jest najjaśniejszą stroną tego mrocznego obrazu. Aktor już niejednokrotnie udowodnił, choćby w Cast Away czy w Kapitanie Phillipsie, że ma niesłabnące pokłady charyzmy i energii niezbędne do uniesienia fabularnego ciężaru historii. Powściągliwy i wyważony z silnym morale jest nośnikiem pytań o sprawiedliwość, wytrwałość i obowiązek. Mark Rylance nie ustępuje mu ani na krok w tej aktorskiej potyczce, dzięki czemu ich służbowa relacja nabiera barw. Można mieć filmowi Spielberga za złe kilka przerysowanych scen (reakcje ludzi na artykuły w prasie) czy sentymentalne zakończenie, ale stają się one nośnikiem informacji czy zjawisk, bez których film straciłby społeczny kontekst. Dlatego nie zabrakło ślubowania wierności amerykańskiej fladze czy sportretowania siły mediów w kreowaniu bohaterów i wrogów. Most szpiegów to kino skromne, o ludziach i wierności przekonaniom. A trio Spielberg Hanks Kamiński (zdjęcia) po raz kolejny odnosi sukces.

1 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 14
wazka16 6

Parodia Bonda. Niepotrzebnie dodane sceny z penisem (wulgarne i idiotyczne). Kilka scen wywołało uśmiech na twarzy. Elegancki Law,Statham ma ADHD i McCarthy na+

Mrozikos667 7

Świetny Hanks, jeszcze lepszy Rylance. Super montaż i sporo klasycznych spielbergizmów. Na drugim biegunie – parę wpadek i fatalna ostatnia scena. 7+

karojuu 6

Na dobre wyszłoby filmowi, gdyby nie kręcił go Spielberg.Ciekawie się zaczęło, ale wraz z biegiem akcji coraz więcej amerykańskiej tendencyjności(ten koniec…)

Chemas 7

Połowa filmu bardzo obiecująca i na 8, jednak od momentu NRD trochę jednak gorzej, Ale i tak uważam, wbrew co niektórym, że film jest dość antyamerykański

EwaGabrys 10

Genialny. Fantastyczny. Super. Ogląda się jednym tchem. Długi – fakt. Ale i tak przejmujący. polecam gorąco. Tom Hanks – po prostu stworzony do tej roli.

Więcej informacji

Proszę czekać…