Wonder Woman

6,5
6,7
Wojowniczka Diana opuszcza rodzinny dom i wyrusza w podróż, która sprawi, iż stanie się ona superbohaterką.
Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Wonder Woman to przebłysk szansy na to, że DC ma coś do powiedzenia ciekawego o swoich superbohaterach, a tutaj o superbohaterce! 5

Nareszcie! Można zakrzyknąć bez znaków przystankowych! Produkcja DC to bardzo porządny, charyzmatyczny i efektowny produkt. A mieliśmy powody, by stracić nadzieję. Wonder Woman nie jest tutaj infantylnie zaprezentowana, ani pokazana, jak w komiksowych konwencjach ku uciesze mężczyzn – w bardzo ciasnym stroju z lateksu, niczym erotyczny sen – a nie prawdziwa wojowniczka, w której żyłach płynie więcej pacyfizmu, niż u reszty superbohaterów. Jest scenariuszowo dosyć tendencyjnie i emfatycznie, ale to jednak solidna produkcja, która zwróci uwagę.

Wonder Woman (2017) - Saïd Taghmaoui, Chris Pine (I), Gal Gadot, Eugene Brave Rock, Ewen Bremner (I)

Na wyspie, którą zamieszkują amazonki, rozbija się mężczyzna – Steve Trevor. Uświadamia obecne tam mieszkanki, że na ziemi jest piekło i trwa wojna. Mimo zainteresowania i zatroskania sytuacją, tylko Diana decyduje się wyruszyć z pilotem do Londynu, by zapobiec katastrofie i powstrzymać odpowiedzialnego za masowe mordy generała Ludendorfa. Opracowuje on plan przejęcia władzy nad światem (zaskakujące?), a Diana ma zamiar mu w tym przeszkodzić.

Wszystko jest bardzo linearne i pisane, jak gdyby, od gotowego szablonu. Nieustraszona bohaterka chce ratować świat w majestatycznych pozach – no ale konwencjonalność wpisana jest w to kino. Tak jak produkcja nie spełnia się na poziomie scenariusza, przewidywalnego od pierwszej do ostatniej sekundy, tak daje satysfakcje poprzez konstrukcję nowej bohaterki. Żeby powiedzieć, że to feministyczna fala opakowana w ekranizację komiksu, to może za wiele, ale ruchu girl power trochę tutaj poczujemy. Poza tym naprawdę to superbohaterski film, gdzie kobieta nie pełni funkcji dekoracyjnej, a przewodzi akcji. Cały film również został wyreżyserowany przez płeć żeńską. Nie chodzi tutaj tylko o realizacje jakiś pro-kobiecych wolt i zabieranie głosu, bo to jednak kino rozrywkowe, wcale nieangażujące się w takie dyskusje, to postać Diany jest widowiskowa, zwraca uwagę i przyciąga wzrok, nie z powodów estetycznych. Jest zabawna, ma przygotowane cięte riposty i przyprawia tę historię, która byłaby mdła bez niej, bo nie ma w fabule nic niepowtarzalnego.

Wonder Woman (2017) - Saïd Taghmaoui, Ewen Bremner (I), Chris Pine (I), Gal Gadot

Jeżeli DC Extended Universe ma jeszcze zrobić wrażenie na widzu i nie zaliczyć, tak spektakularnych potknięć, a raczej zacząć robić spektakularne kino z rozmachem dla fana sagi i „dziania się” na kranie, to musi tam być Wonder Woman. Film stoi tą bohaterką. Gdyby nie ona, przewróciłby się.

0 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 14
Chemas 5

Przesłanie bardzo dobre, wizualnie ładne, ale to nie to. Szczególnie zaś WW jako superbohater nie przekonywująca. Do tego jeszcze musiałem trafić na polski dubb

Chemas Chemas 5

@Chemas No i po jakimś czasie obejrzałem bez polskiego dubbingu, zupełnie nie poprawiło to w moim mniemaniu jakości tego filmiku. Cóż nie dla mnie są filmy oparte na komiksach o SB

TheMarley 5

Totalnie nie rozumiem zachwytu nad tym filmem, co prawda nie jest tak pastiżowy jak BvS, ale nie ma w nim nic co by sprawiło, aby ten film był tak hypowany jak jest. Zaletami filmu jest ładna aktorka, średnie aktorstwo i typowo przewidywalna historia wraz z kiczowatym zakończeniem.

rolnik_postepowy 6

Strasznie nierówny. Jest kilka fajnych scen, ale np. strasznie razi brak wojny na… wojnie. Za dużo bzdetów o miłości, ale za to + za świetne nogi Diany ;)

Rrouge 9

Najlepszy film z uniwersum DC w ostatnim czasie, coś pięknego <3 wiele nawiązań, świetna fabuła, świetni bohaterowie (Gal jest niesamowita).

Mrozikos667 9

W końcu patos jest w pełni uzasadniony, w końcu mamy główną postać z odpowiednią motywacją, w końcu klucz kolorystyczny ma sens. W skrócie – w końcu!

Więcej informacji

Proszę czekać…