Zasada Batmana o niezabijaniu kryminalistów prowadzi do konfliktu z Robinem. Sytuację tę próbuje wykorzystać tajna organizacja Court of Owls, która chce zrekrutować Robina w swoje szeregi.
Bruce nie do końca dogaduje się ze sowim odkrytym niedawno synem, co pcha Damian w strunę bezwzględnego zabójcy pracującego dla organizacji zwanej Sądem Sów. W tym samym czasie Sowy chcące przejąć władzę w Gotham postanawiają wyeliminować Batmana nasyłając na niego nieumarłych wojowników. Asmodeusz
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Batman vs. Robin (2015) – Po seansie raczej pozytywnie. O co chodzi w filmie? Młodemu Robinowi średnio podoba się to, że musi żyć według zasady Batmana – "Justice, not vengeance". Zaczyna więc sie trochę buntować co chce wykorzystać Court of Owls i zwerbować go w swoje szeregi.
Plusy
+ fajna kreska, sama animacja też mi odpowiadała
+ sekwencje walk bardzo fajnie zrobione
+ raczej udana próba nakreślenia relacji na linii ojciec-syn
+ pojawienie się Nightwinga!
+ zbroja Batmana, coś na wzór Hulkbustera
+/- ostatecznie do plusów zaliczam też postać Talona, chociaż nie do końca kupuje jego motywacje w finale
Minusy
- same sekwencje walk są dobre o czym wspomniałem wyżej, ale już to że 10 letni Robin jak równy z równym naparza się z Talonem, Gackiem i Nightwingiem jest słabe
- oczywisty i chujowy twist z Arcymistrzem
- Nightwing się pojawił, ale i tak było go za mało!!
- mimo wszystko zmarnowany potencjał Court of Owls
- bardzo mierna motywacja Talona w finale
Pomimo tych minusów oglądało się przyjemnie, 6/10