Powiem tak – historia w tym filmie owszem ciekawa, ale Narcos raczej nie pobiła. Tam narracja i akcja jest wartka. Tutaj momentami nuży widzą. Smetnie posuwa się do przodu, Cranston chyba już tak zespoił się z White’em ze w kogokolwiek się nie wcieli to widać nalecialosci z BrBe. Mimika, gesty momentami czysty chemik z serialu. Film może nie jest tragiczny, opowiada prawdziwą historię i tym głównie zyskuje. Generalnie można obejrzeć choć nie jest to film do którego będzie się wracać później.
Pozostałe
Proszę czekać…
John Leguizamo i Bryan Cranston dobrze zagrane role bycie tajniakiem to no nie chciałbym takiej pracy film dobry