Baza FBI Quantico w Wirginii. Grupa rekrutów przechodzi szkolenie pod okiem Mirandy Shaw (Aunjanue Ellis) i Liama O'Connora (Dougray Scott), agentów z dużym doświadczeniem, ale także skomplikowanymi relacjami z Biurem i samymi sobą. W ciągu trwającego 20 tygodni treningu klasa systematycznie zmniejsza swoją liczebność. Zostają najlepsi. Każdy ma swoją historię i powody, by wstąpić w szeregi FBI. Pochodząca z San Francisco Alex Parrish (Priyanka Chopra) poszukuje odpowiedzi na pytania o swoim nieżyjącym ojcu i jego karierze agenta pod przykrywką. Były żołnierz piechoty morskiej Ryan Booth (Jake McLaughlin) uwodzi Alex, kilka godzin przed tym, jak spotykają się w jednej klasie. Brooklyński hipster Simon Asher (Tate Ellington) jest pierwszym w Quantico zdeklarowanym gejem. Piękna Shelby Wyatt okazuje się specjalistką od broni palnej. W grupie jest także Caleb Haas (Graham Rogers), który od początku musi udowadniać, że nie trafił do Quantico dzięki rodzinnym koneksjom, Eric Packer, mormon ze skomplikowaną przeszłością oraz tajemnicza muzułmanka Nimah Amin. Szkolenie kończą najzdolniejsi i najdokładniej sprawdzeni rekruci, trudno więc uwierzyć, że niedługo potem jeden z nich organizuje najbardziej niszczycielski atak terrorystyczny na terytorium USA po 9 września 2001. Oskarżona zostaje Alex. Musi znaleźć winnego, zanim uderzy jeszcze raz. opis dystrybutora
Pozostałe
Zapowiadał się fajnie, ale potem okazało się, że fabuła jest bardzo rozwleczona, a ciągłe retrospekcje przeszkadzają w skupieniu uwagi. Dodatkowo romanse i inne niezdrowe relacje między agentami powodują, że wszystko to jest jakieś mdłe, rozwodnione. Przebrnęłam przez pierwszy sezon, aby się przekonać, że za atakami stoi osoba, która od początku wydawała mi się podejrzana. Drugi sezon można już sobie spokojnie darować – znana na cały kraj osoba zostaje agentem CIA, śmiechu warte (że niby najciemniej pod latarnią).