Zośka (Olga Bołądź) jest atrakcyjna, wykształcona i wie, czego chce. Rodzinne miasteczko zamieniła na warszawską korporację i pnie się po drabinie sukcesu, choć do raju jeszcze droga daleka. Zamiast luksusowego apartamentu – kawalerka na kredyt, zamiast prestiżowej pracy – użeranie się z szefem burakiem, zamiast szczęśliwego życia – udawanie kogoś, kim nie jest. Pewnego dnia Zośka zalicza twarde lądowanie. Oszukana przez szefa traci pracę i reputację. Ten otrzeźwiający kubeł zimnej wody budzi ją z plastikowego korpo-snu i zmusza do działania. Ale to już nowa Zośka – silna kobieta, która chce wziąć z życia to, co jej się należy: miłość, przyjaźń, szacunek i satysfakcjonującą pracę. A przy okazji ukarać byłego szefa kanciarza i złowić dorodny okaz prawdziwego faceta. Słaba płeć? Serio?

Wcale nie taka słaba płeć... 6

Komedia obyczajowa nie ma u nas zbyt dobrej renomy. Wysilony humor zakrawający o żenujące gagi, które nieustannie wiązały się z rozczarowaniem i zdegustowaniem brakiem dobrego smaku wśród rodzimych twórców. Krzysztof Lang nie był w tej kwestii wyjątkiem, ale jego Słaba płeć? niesie w sobie pewną świeżość i lekkość, która napawa optymizmem. W końcu kobiety są silne i potrafią zawalczyć o siebie.

Słaba płeć? (2015) - Olga Bołądź, Piotr Adamczyk (I), Marta Ścisłowicz

Zośka (Olga Bołądź) jest zaprogramowana na sukces. Od dzieciństwa zawsze najlepsza, ciągle musi udowadniać sobie i światu, że stać ją na wiele. Warszawa staje się spełnieniem marzeń. Miejscem, gdzie może rozwijać skrzydła i piąć się po szczeblach kariery. Jednak, jak to zwykle bywa, zderzenie z rzeczywistością jest bolesne, a za apartament w Wilanowie musi wystarczyć kawalerka na kredyt i wierny przyjaciel pies. Poukładane życie Zośki lega w gruzach, kiedy w grę wchodzi utracona przyjaźń i zdrada, a korporacyjna rzeczywistość staje się mglistym wspomnieniem w codziennej monotonni poszukiwania pracy. Jedyną nadzieją na odzyskanie twarzy i obronienie kobiecego honoru jest zemsta.

Słaba płeć? staje się wielowątkową opowieścią o poszukiwaniu szczęścia, przybieraniu masek, a także zatracaniu siebie w rutynowej pracy. Ta różnorodność znajduje odzwierciedlenie w wachlarzu charakterów i wydarzeń, co momentami razi chaotycznością i dziurami scenariuszowymi. Szczególnie kiedy pojawiają się chwytliwe one-linery bez uprzedniego wprowadzenia kontekstu. Najlepiej z komediową maszyną radzi sobie Piotr Głowacki, który jako szef eksponuje najgorsze cechy lidera: brak kompetencji, ignorancja i buta. I choć reżyser Miłości na wybiegu buduje postaci w oparciu o stereotypy, ciepło obśmiewa ich przywary.

Słaba płeć? (2015) - Anna Dereszowska, Olga Bołądź, Nick Moran (I)

Cieszy fakt, że na ekranie nie pojawiają się beztroscy ludzie spędzający czas w modnych warszawskich knajpkach, pozbawieni problemów finansowych, dzięki czemu Langowi trochę bliżej rzeczywistości. A Warszawa okiem Michaela Coultera (autor zdjęć m.in. do Notting Hill) staje się europejską stolicą pełną różnorodności i życia. Widać mekkę korporacji, luksus bogatych, ale też uroczą i nieco zapomnianą Pragę, gdzie czas płynie wolniej, a relacje międzyludzkie są pełne zrozumienia.

W Słabej płci? nie brakuje ciepła i okazji do wzruszeń. Zośka pokazuje, że zemsta jest słodka, a życie w zgodzie z samym sobą prowadzi do harmonii i szczęścia. Krzysztofowi Langowi daleko do brawury Lejdis Tomasza Koneckiego czy banalności Och Karol 2 Piotra Wereśniaka, dzięki czemu plasuje się w bezpiecznym środku poprawnego opowiadania, które gwarantuje niegłupią rozrywkę o kobiecej sile i niezależności. Choć nie jest to feministyczny manifest, płeć piękna góruje nad mężczyznami.

1 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 5
i_darek1x 5

Olga Bołądź jest świetna ! ;) Ma w sobie to coś ?Potencjał ! A tak po za tym film może nie powala ,ale jest przyzwoity ! Łatwy ,lekki i przyjemny ;)

Asmodeusz i_darek1x 6

faktycznie film leciutki o prostej i łatwej historii gdzie wszystko musi być z happy endem ale ogląda się całkiem przyjemnie i dobra rola Olgi Bołądź

Zigor 5

Mało śmieszna komedia, ani też romantyczna.

Sweet_Foxy 4

Za dużo dramatyzmu jak na komedię, stanowczo przydługa ekspozycja. Do Olgi Bołądź zastrzeżeń nie mam.

Justyna007 6

[6/10] Jak na Polski film-komedie to nawet dało się obejrzeć z przyjemnością.

Więcej informacji

Proszę czekać…