Film opowiada prawdziwą historię. W tym sensacyjnym dramacie Tom Cruise wciela się w postać Barry’ego Seala, człowieka, która swoją biografią mógłby obdzielić kilka osób. W wieku piętnastu lat był pilotem, jednym z najzdolniejszych, najlepszych pilotów Ameryki, miał na koncie również udział w wojnie w Wietnamie. Pracował na usługach kolumbijskiego kartelu narkotykowego Medellín oraz dla… CIA. Za głowę Seala słynny baron narkotykowy Pablo Escobar wyznaczył nagrodę w wysokości pół miliona dolarów. Za przywiezienie go do Kolumbii żywego – milion dolarów. Tłem historii jest wielka polityka, w której przewijają się najważniejsze nazwiska Ameryki.
Kornel Nocoń krytyk
  • 6
  • FDB

Aż żyłka pęka z zazdrości wobec bogactwa i czynów Barry'ego Seala – cóż, takie rzeczy tylko Made by Hollywood. przeczytaj recenzję

Tomasz Małecki krytyk

Może nie tego spodziewaliśmy się po twórcy "Tożsamości Bourne'a", lecz i tak trzeba przyznać, iż z posiadanym materiałem zrobił rzecz przyjemną w odbiorze - takiego mocno lajtowego Wilka z Wall Street. przeczytaj recenzję

Małgorzata Czop krytyk

Barry Seal zachwyca sprytem i pragmatyzmem i taki jest też film o nim: sprytny, stonowany i bez efekciarskiego nadęcia. przeczytaj recenzję

Artur Cichmiński krytyk

"Barry Seal: król przemytu", jako kino bazujące na historii prawdziwej postaci, sprawdza się celująco. przeczytaj recenzję

Michał Kaczoń krytyk

Lekki i przyjemny obraz, który pokazując jak łatwo wzbogadzić się w Ameryce, mają głowę na karku. A jednocześnie inteligentna opowieść ku przestrodze. Warto przeczytaj recenzję

Joanna Ostrowska krytyk

Nic na tutaj nie zaskoczy i nic nie uwiedzie. Dobrze wykonane zadanie - niestety niezbyt wyjątkowe. przeczytaj recenzję

Radosław Pisula krytyk

Odświeżające, przewrotne, dynamiczne, zabawne – bez kupczenia nostalgią, bez wpychania fabularnej waty. Naprawdę dobrze wysmażony hamburger. przeczytaj recenzję

Dawid Muszyński krytyk

Tym filmem Cruise w pełni odkupuje swoje winy za tandetną Mumię. Jeśli miałbym szukać równie ciekawego filmu opartego na faktach, to mój typ padłby na Pana życia i śmierci z Nicolasem Cagem z 2005 roku. przeczytaj recenzję

"Barry Seal" to letni przebój dokładnie taki, jaki ma być: lekkostrawny, nieco kiczowaty, ale dynamicznie nakręcony, energicznie zagrany i doskonale bawiący przez niemal dwie godziny. przeczytaj recenzję

Twórcy filmu nie bawią się w psychologizowanie, zagłębianie w emocjonalne koszty życia, jakie prowadzi Seal, leciutko przemykają po wierzchu politycznych konfliktów. przeczytaj recenzję

Konrad Kozłowski krytyk

Udany akcyjniak, który z rozmachem opowiada ciekawą historię. przeczytaj recenzję

"Barry Seal: Król przemytu" to kino akcji z polityką w tle. Inspiracja wydarzeniami, która kolejny raz pokazuje, że lubimy oglądać na ekranie cudze życie, nawet gdy zakończenie jest nam dobrze znane. przeczytaj recenzję

Łukasz Spich krytyk

Przedstawiona historia jest serwowana w przystępny sposób, co rusz zaciekawiając widza, a lecąca w tle muzyka z epoki również pobudza naszą wyobraźnię. przeczytaj recenzję

Więcej informacji

Proszę czekać…