Przyszła prawniczka, Basia organizuje ślub przyrodniej siostry, Natalii i Jana. Oskar, ojciec Basi, wzięty adwokat, prosi ją, by wychodząc z kancelarii zabrała do kościoła dokumenty ważnego klienta, który będzie na ślubie. Basia wpada jak zawsze spóźniona, bez dokumentów, w dodatku niemal w ramiona byłego chłopaka, Michała. Ojciec oświadcza Basi, że jest beznadziejna i z niczym sobie nie radzi.