Gra o tron: Zdrajca 6x3 2016

Plusy:
- Jon i ogólnie wszystko co działo się na murze. Zdrajcy zostali ukarani jak należy. Przez chwilę obawiałam się, że Jon się złamie i zdrajca Olly umknie losowi. Na szczęście nie. Jeśli Jon opuści Nocną Straż to chyba nie będziemy już mieć żadnych scen na murze :(
- Retrospekcja. Mimo, iż nie podobał mi się młody Ned. Głównie dlatego, że jego głos brzmiał niemal identycznie do głosu Edda z Nocnej Straży (wiem niby nic, ale lubię Edda i słysząc Neda mówiącego jego głosem było dla mnie rozpraszające). Ale mimo tego małego minusa sama walka była świetnie zrobiona a Ser Arthur Dayne był prawdziwym badassem.
- Scena między Wielkim Wróblem i Tommenem. Jonathan Pryce jest świetny i zawsze z przyjemnością się ogląda z nim sceny.
- Największy plus za coś czego co prawda nie było w odcinku, ale dostaliśmy zapowiedź, że się zbliża czyli próba walki Cersei. Czy fanowska teoria się sprawdzi i dostaniemy ten epicki pojedynek? Bo jest tylko jedna osoba, która może pokonać Gregora :D

Plus/minus:
- Ramsay i Smalljon Umber. Cała ta rozmowa była zabawna. Widać, że nikt Ramsay’a nie szanuje. Jedyne co mi się nie podobało to zrobienie ze Smalljona zdrajcy podczas gdy w książce walczył dzielnie w obronie Robba na weselu. Mogli użyć jego wujka. Mam nadzieję, że to jakiś podstęp.

Minusy:
- Sam. Nigdy mnie jego historia nie ciekawiła. O ile dało się go znieść gdy był w towarzystwie Jona to jego sceny z Goździk zawsze wieją straszną nudą. Oby jego sceny z ojcem były ciekawsze.
- Daenerys. Mam wrażenie, że jedyne co scenarzyści jej piszą to wałkowanie w kółko dziesiątek tytułów które ona tam ma. "… zrodzona z burzy, matka smoków….." Tak wiemy, słyszeliśmy pierwsze 20 razy.
- Tyrion. Totalne marnotrawstwo Dinklage’a. Nie wiem kto im pisze te dialogi, ale powinni tego kogoś wywalić. Wielka szkoda bo bardzo lubię Tyriona.
- Jaime. Kolejna postać, którą lubię a która została całkowicie zmasakrowana przez scenarzystów. Gdy już zaczynał wychodzić na ludzi postanowiono cały rozwój postaci cofnąć i wrócić do Jaimego z 1-go sezonu.

Oj George czemu tak wolno piszesz te książki ;(