Hmmm widzę tu spory hejt na Shyamalana, zresztą nie pierwszy to raz i nie tylko w przypadku tego filmu. A tu znowu mój wizjoner kina dał mi ucztę do oglądania. Z oceną się jednak wstrzymam aż obejrzę wersję normalną, nie dubbingowaną, czego nie cierpię. Ale już z tego co widziałem, to co najmniej jest 7 u mnie.
N. Ekranizacja – nienajlepsze słowo – pierwszego sezonu "Awatara". Tylko Shyamalan mógł zorganizować więzienie dla Zaklinaczy Ziemi w lesie, hehe.
Pozostałe
Proszę czekać…
No i w końcu trafiłem na wersję "normalną" czyli z lektorem, bez polskiego dubbingu. Może już siedem nie dam, a le szóstka zasłużona. Dobrze się oglądało.