Jadwiga Dzięgiel mieszka ze swym synem Danielem w małym mieszkaniu w Łodzi. Osiem lat temu jej drugi syn, Piotr w wieku lat 15 został potrącony przez tramwaj i zginął. Policja stwierdziła, że był to wypadek. Jadwiga nigdy w to nie wierzyła. Jednak wszyscy zapewniali Jadwigę, że przesadza, bo nie może poradzić sobie ze śmiercią syna.