Julian Branicki widzi swoją świeżo poślubioną żonę Anetę po raz ostatni w czasie wesela. Czterej jego kumple, w tym bracia Daniel i Sebastian Pawliccy, uprowadzili pannę młodą w nieznane miejsce, chociaż ani pan młody ani panna młoda nie mieli ochoty na takie zabawy weselne. Zdenerwowana Aneta, rzekomo, „urwała się” chłopakom w czasie „porwania”, żeby zapalić przed knajpą papierosa. Od tej pory nie ma po niej śladu.