Wołów. Tu mieszka Dorota Grzelak ze swoim mężem, Januszem i ich córką, Zofią. Za 7 dni sprzedawczyni ma urodziny i bardzo cieszy się, bo w przeciwieństwie do wielu kobiet nie boi się „trzydziestki”. Poza tym zamierza zrobić coś szczególnego. Pół roku temu, szukając pewnych dokumentów, znalazła w starym kartonie list. Napisała go prawie 16 lat temu jej ówczesna, najlepsza przyjaciółka Aleksandra Wolska, gdy ona i Dorota miały po 14 lat.