Sandra tłumaczy Hubertowi, że cała zaistniała sytuacja jest dla nich tak naprawdę niepowtarzalna szansą. Mogą zacząć wszystko od nowa, z dala od tego co ich do tej pory dzieliło. Jest zdania, że nie powinni tej szansy tym razem zmarnować. Hubert nie wycofuje się ze swoich wcześniejszych zapewnień i miłosnych deklaracji względem Marysi. Nie wyobraża sobie życia bez niej i Julki. Ani po prośbie, ani po groźbie Rączka nie jest chętny oddać Malwiny Wojtkowi. Rączka sugeruje, by to Malwina zdecydowała, z kim tak naprawdę chce być.