Dobro policji ponad dobrem dziecka 7
Clint Eastwood posiada bardzo imponującą filmografię. Zarówno jako reżyser jak i aktor. Pomimo swojego wieku nadal tworzy i nadal zachwyca widzów. Tym razem zagłębił się w brudne sprawy policji. Traktuje o rzeczach, do których jest zdolna policja, aby zachować twarz i pozory.
Christine Collins to zwykła kobieta mieszkająca na przedmieściach Los Angeles, posiadająca małego syna Waltera. Któregoś dnia jest zmuszona zastąpić koleżankę z pracy. Nie wraca na czas ustalony z chłopcem. Zaniepokojona jego nieobecnością, dzwoni na policję. Po jakimś czasie następuje odzew, że jej syn został odnaleziony cały i zdrowy. Christine po przyjrzeniu się chłopakowi stwierdza, iż to nie jest Walter. Policja nie słucha jej wyjaśnień i stara się zrobić wszystko, aby uciszyć zdesperowaną matkę.
Tragedia i uczucia matki zostały przedstawione w przekonujący sposób. Utrzymują widza w ciągłych emocjach i nie pozwalają oderwać oczu od ekranu. Angelina Jolie słusznie otrzymała nominację do Oscara i słusznie, że nie została jej laureatką, ponieważ nie zasługiwała na nią w tak dużym stopniu jak Kate Winslet. Trzeba przyznać, że jest to nietypowa rola Jolie. Barwną postacią wysuwającą się wolnymi krokami jest Gustav Briglieb. John Malkovich w należyty sposób pokazał silną osobowość osoby duchownej. Jeffrey Donovan, który często sprawdza się w czarnych charakterach, tym razem jako "zły policjant" nie zapada w pamięć.
W "Oszukanej" mamy do podziwiania charakteryzację, kostiumy oraz scenografię. Wszystko idealnie komponuje się z muzyką i przedstawia realia tamtych czasów. Stare samochody, klimatyczne uliczki i domki na przedmieściach. Ukazano to w bardzo dobry sposób. Scenariusz umiejętnie prowadzi widza przez cały czas projekcji i nie obraża jego inteligencji. Co najwyżej kilka razy wprowadza go w ślepą uliczkę.
Być może wątki, które zostały zawarte w obrazie przez Clinta Eastwooda, są zużyte w Hollywood. Policjanci korzystający z niekonwencjonalnych metod, zła ocena sytuacji przez szpitale psychiatryczne, czy nawet główny wątek porwania dziecka. Całe szczęście oglądając "Oszukaną" nie odczuwa się tego w znaczący sposób. Wszystko wydaje się świeże i trzyma widza w napięciu i niepewności do samego końca.
Chociaż dalsze losy bohaterów nie zostały zbyt jasno ukazane, to po seansie, co najważniejsze, nie odczuwa się niedosytu. Bardziej może doskwierać zmęczenie ciągłymi zwrotami akcji. Co niektórzy pomyślą, że reżyser sam pogubił się w swoim dziele. W każdym razie "Oszukana" jest obowiązkową pozycją dla każdego kinomaniaka. W szczególności za aktorstwo i scenariusz.
8/10 – „Oszukaną” się świetnie ogląda dzięki mistrzowskiemu poprowadzeniu akcji, za co wielkie brawa należą się dla Clinta Eastwooda. Film opiera się na jednej historii, na którą składa się kilka wątków ostatecznie idealnie się zazębiających. Mimo, że trwa prawie 2 i pół godziny przez cały czas trzyma w napięciu. Bez zarzutu, ale też bez fajerwerków zagrała Angelina Jolie. Aktorzy drugoplanowi także wywiązują się ze swego zadania – świetny jak zwykle John Malkovich, mniej znani aktorzy jak Michael Kelly czy Jeffrey Donovan (można znienawidzić jego bohatera) – dorównują poziomem Jolie. Nawet aktorzy dziecięcy udźwignęli ciężar swoich ról, co nie jest częste w filmach dramatycznych (tylko aktor grający Sanforda Clarka irytuje swoją grą – zwłaszcza mimiką). Z pewnością znajdą się tacy, którzy będą narzekać na zakończenie „Oszukanej”, sam nie jestem pewien czy nie można było lepiej zakończyć tą historię, ale ostatecznie jestem usatysfakcjonowany. W trakcie seansu rzuca się w oczy parę nielogiczności i elementów, które mogłyby być wykonane lepiej, jednak nie czepiam się ich, ponieważ cały film stoi na równym bardzo wysokim poziomie i ogląda się go z dużą przyjemnością.