Produkcja filmowa, która na każdym wywarła mniejsze lub większe emocje. Jeśli chodzi o mnie to były one ogromne! 9
Ostatni samuraj to film, który został nakręcony na podstawie wydarzeń z życia Takamori Saigo, który to w XIX wieku był jednym z najbardziej wpływowych samurajów w historii Japonii. Główne role w filmie odegrali Tom Cruise jako kapitan Algren i Ken Watanabe jako Katsumoto, wspaniale wyszkolony wojownik oraz przywódca samurajów.

W roku 1978 kapitan Nathan Algren jest wrakiem człowieka po wojnie secesyjnej. Niespodziewanie dostał propozycję wyjazdu do Japonii, by tam szkolić wieśniaków na żołnierzy i stłumić powstanie samurajów. Na czele samurajów stał Katsumoto, wielki wojownik i wódz. Algren od razu zostaje wysłany w bój, choć jego podopieczni nie byli jeszcze wyszkoleni. Po zdziesiątkowaniu jego żołnierzy, zostaje sam na polu bitwy i samurajowie biorą go do niewoli. Na skutek dalszych zdarzeń kapitan dołącza do samurajów, by stawić czoła wielkiej wyszkolonej armii żołnierzy.
Film otrzymał 4 nominacje do Oscara, w kategoriach: Najlepszy aktor drugoplanowy (Ken Watanabe), najlepsze kostiumy, najlepsza scenografia i najlepszy dźwięk. Tom Cruise otrzymał nominacje do MTV Movie Awards w kategorii najlepszy aktor.

Moim zdaniem to Tom Cruise zagrał dobra rolę, ale czy zasłużył na nominację? Nominacja dla najlepszego aktora drugoplanowego jest według mnie trafna w stu procentach. Rewelacyjna rola Kena Watanabe, który u mnie po tej produkcji otrzymał wielkie uznanie.
Wszystko w tym filmie zachwyca. Zaczynając od scenariusza a kończąc na kostiumach i grze aktorskiej. Edward Zwick wyreżyserował hit. Reżyser znany z filmów takich jak Chwała czy Stan oblężenia, które przemawiają o jego charakterze. Muzyka była doceniona, bo robił ją nikt inny jak Hans Zimmer, który dostał już wiele nagród w tym Oscara za film Król Lew.

Dużym plusem filmu są bitwy i sceny walk, w których kapitan ćwiczył swoją zręczność we władaniu mieczem samurajów. Jest to film, w którym na końcu stanęły mi łzy w oczach. Przepiękna historia, która zapisała się w historii kina na stałe.
5/10 – Film oglada sie prosto i lekko, ale nic ponadto. Ograne w setkach filmow wzory postaci: nieskazone arhetypy kontra szubrawcy a w tym wszystkim cudowna przemiana glownego bohatera. Sceny bitewne latwe do przewidzenia, zakonczenie filmu tez nie zaskakuje. Bylo, wszystko juz kiedys, gdzies bylo.