Łucja i Edmund wraz ze swoim kuzynem Eustachym przenoszą się do Narnii, przy pomocy zaczarowanego obrazu. Na miejscu dostają się na pokład statku - "Wędrowca do Świtu", należącego do młodego króla Kaspiana. Razem z nim wyruszają na wyprawę mającą na celu odnalezienie zaginionych baronów narnijskich, których uzurpator Miraz wysłał na morze. arksi
Największe rozczarowanie 2010 roku… – Jeszcze świeżo po seansie, aż mi się pisać nie chce. Pierwsze dwie Narnie uwielbiam – magia tego światu mnie oczarowała, przygoda, piękne krainy i epickość.
Nowej Narnii mogę najbardziej zarzucić kilka następujących rzeczy – BRAK EMOCJI, którymi rządziły się poprzednie dwie odsłony, słabo poprowadzone sceny akcji, statyczność, brak narnijskiej magii w muzyce, schematyczna i nudna narracja – bohaterowie idą z punktu 1 do 2 itd. Nie ma tego co w poprzednich dwóch – ogląda się i z szczerą naiwnością dziecka poddawało się tej magii, poznawało krainę, piękno, jej rozmach, wielkość, emocje. Szlag może trafić po seansie tej Narnii. Winą obarczam Michaela Apteda, który z filmu, który miał niesamowity potencjał (dużo przygód w historii) zrobił pusty, mało widowiskowy, bez emocji bardzo przeciętny film przygodowy.
Najbardziej uderzyła mnie także bezsensowna zmiana w fabule, która kompletnie wypaczyła sens historii.
Dla mnie 5/10 plus tytuł rozczarowania roku :(
Pozostałe
Fajna bajka choć 2 pierwsze części były lepsze