Wciągający film – super zagrali Frank Langella i Michael Sheen. Ciekawy sposób pokazania tego wywiadu od "kuchni". Powiem szczerze, że do tej pory nie miałem zbyt dużej wiedzy na temat tego wydarzenia. Szczerze polecam, bardzo dobrze zrealizowany film, ze swoim klimatem. 8/10
Zgadzam się z przedmówcą. Film warty uwagi. Ja również jak Czechu nie miałem zbyt dużej wiedzy na temat tego wydarzenia
Jeżeli chodzi o fabułę, to mimo tego, że niewiele się dzieje na ekranie, to coś się dzieje cały czas :) Nawet rozmowy potrafią wciągnąć bardziej niż niejeden film akcji. Świetna gra Franka Langelli, jak i Michaela Sheena (z przewagą na tego pierwszego). Bardzo przyjemnie opowiedziana historia. Ron Howard w lepszym wydaniu.
Polecam.
naprawdę dobre kino – jestem mile zaskoczony filmem – z początku może strasznie przynudnawy ale za to sam wywiad i jego otoczenie to majstersztyk, polecam zarówno tym którzy cała sprawę znają doskonale jak i tym, którzy filmy z nutą polityki w tle omijają z daleka – nie zawiodą się….
Jak nabardziej godny uwagi. – Przedstawia kawałek historii najnowszej USA. Z pewnością film ważny zwłaszcza dla Amerykanów . Zainteresuje też na pewno większośc prawdziwych kinomaniaków, którzy niekoniecznie pasjonują się historią czy polityką.Amerykanie lubią nagradzać filmy traktujące o historii, do tego bijące w republikańskiego prezydenta, także należy się spodziewać kilku nominacji. Ja stawiam na odtwórcę roli Nixona – Franka Langellę.
Uczciwie przyznam, że film mi się podobał, aczkolwiek liczyłem na większy efekt. Widziałem i widzę w nim wiele podobieństw do znakomitego "Good bye and good luck". Niestety, nawet nie zbliżył sie do niego poziomem.
Zastanawiam się, ile jest prawdy w tym filmie. Interesuje mnie czy rzeczywiście Nixon dzwonił do Frosta w noc poprzexzajaca ostatnie telewizyjne spotkanie, albo czy rzeczywiscie Frost był tak kiepsko przygotowany do nich. Naciągany wydaje mi się wątek zwłaszcza z zarwanymi nocami Frosta przed ostatnią rozmową. Generalnie ta postac sprawia na mnie wrazenie pol-profesjonalisty, ktory zupelnie nie mial kwal;ifikacji do prowadzenia tych wywiadow.
Nixon jest przedstawiony jako człowiek bardzo inteligentny, ale też jest moment kiedy robią z niego lekkiego rasistę, a potem homofoba. Czy taki był? nie wiem. można było jednak sobie to odpuścić.Chcieli pokazac jego prawdziwa twarz? byc moze taki wlasnie byl. a moze liberalne hollwood chialo przedstawic po raz kolejny republikan jako zasciankowa grupe.
w kazdym badz razie, film ten zmusza do refleksji. po to chyba tez byl stworzony. to cieszy.
pozytywne role bacona oraz utalentowanego, a niedocenianego, Rockwella. Plus piekna aktorka partnerujaca Frostowi oraz zdjecia.
7/10.
juskowiak, większość amerykańskich filmów, które za fabułę obrały sobie prawdziwe historie to 80% fikcji, ostatnio widziałem film amerykański o chińskich rebliantach, uhuhu… z rzeczywistością to miał tyle wspólnego, co Królewna Śnieżka i siedmiu moralnych karłów :)
Nie mówię, że akurat ten film taki jest, ale zawsze pewne rzeczy trzeba brać z przymrużeniem oka :), przynajmniej ja tak robię i to się sprawdza
> Lukasz N o 2008-12-28 01:37 napisał:
> juskowiak, większość amerykańskich filmów, które za fabułę obrały sobie
> prawdziwe historie to 80% fikcji, ostatnio widziałem film amerykański o
> chińskich rebliantach, uhuhu… z rzeczywistością to miał tyle wspólnego, co
> Królewna Śnieżka i siedmiu moralnych karłów :)
>
> Nie mówię, że akurat ten film taki jest, ale zawsze pewne rzeczy trzeba brać z
> przymrużeniem oka :), przynajmniej ja tak robię i to się sprawdza
w przypadkach tego typu filmów zazwyczaj wszystkie istotne fakty są prawdziwe, jedynie fragmenty bardziej emocjonalne są dopisane ;]
Po pierwsze nie powiedziałem, że akurat w przypadku tego filmu tak jest, bo go nie oglądałem. Po drugie napisałem, że fakty historyczne i kluczowe elementy biografii stanowią tło w większości takich filmów. Cała reszta typu stosunki z rodziną, załamania nerwowe itd. to już wyobraźnia scenarzysty lub jakieś relacje pojedynczych osób, które nie zawsze muszą mówić prawdę, nie zawsze muszą pamiętać albo też mogą mieć bujną wyobraźnię.
choć może jeśli Amerykanie robią coś o swoich rodakach, to będzie to w miarę prawdziwe. O innych nacjach filmów robić nie potrafią. I nie ukrywam, że już teraz dość krytycznie podchodzę do tego filmu. Zobaczę, ile jest w tym historii. Weźmy za przykład "Prezydent podejmuje decyzje w samolocie", to tak naprawdę, kto wie, co on tam mówił? Znamy tylko decyzję. Ile relacja ma wspólnego z rzeczywistością – tego nie wiemy.
Pozostałe
Proszę czekać…
Howard jednak potrafi robić dobre filmy.Stworzył zajmujący film o starciu dwóch odmiennych charakterów.