Dużo miłej dawki tańca i miłości. 10
Właśnie tego lata obejrzałam film"Dirty Dancing 2”,niezwykle rytmiczny, barwny obrazek z mnóstwem tańca przeznaczony szczególnie jako miłe romansidło "we dwoje". Główna bohaterka, podobnie jak w pierwszej części filmu nie potrafi tańczyć, ale nowe otoczenie, Hawana i przystojny tancerz sprawią, że to się na oczach widzów zmieni i dziewczyna stanie się świetną tancerką, której taniec odmieni życie. Nie będzie to jedynie pasja, ale również coś więcej, płomienne uczucie.
Nie jest to kasowy przebój tak jak pierwsza część "Dirty Dancing" ale ogląda się bardzo przyjemnie, zwłaszcza trafnie dobraną parę głównych bohaterów, ale także tancerzy oraz rodziców, których kunszt tańca jest wspaniały. Świetna kubańska muzyka pozostaje w pamięci na długo i nuci się ją pod nosem, a nawet chce się zatańczyć zaraz po wyjściu z kina.
Klimat Kuby jest tutaj bardzo dobrze oddany chciałoby się tam być, czuć ten żar płynący z nieba i podążać za przystojnymi tancerzami nie tylko na parkiecie. Pojawiający się Patrick Swayze jako nieco podstarzały instruktor tańca łączy obie części filmu. Pojawia się prawie w końcówce filmu, co staje się dużym zaskoczeniem dla oglądających, że on mimo upływu czasu nie stracił zapału i kondycji i wciąż cudownie tańczy i uczy innych. Fabuła oparta jest na tańcu, a obok gorące lato pełne miłości. Oglądając film czujemy się, jakbyśmy byli na parkiecie i tańczyli w tym samym rytmie z Katey i Javierem. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie widzieli tej niekończącej się przygody lata.
Podobao się, chyba nawet trochę bardziej od części pierwszej.