Mamuśki

6,5
Perypetie młodych i zakochanych w sobie Patrycji i Mirka, których rodzice nie mogą się pogodzić z ich życiowymi wyborami.
Odcinki 30 dodaj odcinek
Sezony
Lata
Dla rodziców Patrycji: ojca (Krzysztof Stelmaszyk), przedsiębiorcy, i matki (Ewa Wencel), znanej wróżbitki, to będzie ciężki cios, ale dla matki Mirka (Stanisława Celińska) i jego brata (Tomasz Karolak), właścicieli sklepiku z damską bielizną – jeszcze cięższy. A po ślubie jeszcze więcej sytuacji sprzyja wzajemnym animozjom i… doskonałej zabawie dla wszystkich, bo nic tak nie bawi, jak spojrzenie na odwieczną wojnę międzypokoleniową.
Przyszli teściowie obu stron aranżują spotkania przy herbatce z wybrankami ich dzieci. Niewinne herbatki przeradzają się w bezwzględne przesłuchania kandydatów. W dodatku zarówno rodzice Patrycji, jak i matka Mirka próbują za wszelką cenę skompromitować przesłuchiwanych. Operacja się udaje, ale małżeństwa zakochanych w sobie ze wzajemnością Patrycji i Mirka i tak nie zdołają powstrzymać…
Nadchodzi czas, aby przyszli teściowie poznali się nawzajem. Wizyty i rewizyty w domach Patrycji (Katarzyna Ankudowicz) i Mirka (Michał Rolnicki) nie przynoszą zbliżenia stanowisk. Dopiero kiedy ojcu Patrycji (Krzysztof Stelmaszyk) grozi utrata prawa jazdy podczas kontroli drogowej, z pomocą nadciąga Mirek, jego matka (Stanisława Celińska) i brat (Tomasz Karolak). Wszyscy zdają sobie sprawę, że od tej pory stanowią rodzinę: na dobre, i – jak się wydaje – głównie na złe.
Sprawa zmiany nazwiska przez Patrycję po ślubie staje się kolejnym zarzewiem konfliktu między dwiema przyszłymi rodzinami. Testowane są wszystkie możliwe opcje: żona przyjmuje nazwisko męża, mąż przyjmuje nazwisko żony, żona przyjmuje oba nazwiska. Żadna nie wydaje się satysfakcjonująca. W końcu młodzi dochodzą do kompromisowego i nowatorskiego rozwiązania. Ale czy obie mamuśki zaakceptują taki finał rodzinnych negocjacji?
Wybór świadków ślubu dostarcza młodej parze niespodziewanych problemów. Brat Mirka czuje się urażony, że Mirek wybrał w jego miejsce kolegę z pracy, Kanię. Rodzice Patrycji nie mogą darować córce, że bez konsultacji z nimi wybrała swoją koleżankę Zytę, a nie Zbyszka, kolegę ojca, który od dawna był przygotowywany do roli świadka. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy okazuje się, że między Kanią a Zytą iskrzy. Trzeba zmienić świadków. Nowym kandydatem w miejsce Kani jest Rysiek, brat Mirka. Niestety, zostaje wycofany wskutek nadmiernego zainteresowania Zytą. Batalię pozornie wygrywają rodzice Patrycji, ale zwycięstwo jest w gruncie rzeczy daremne, kiedy uświadamiają sobie, że bez względu na to, kto będzie świadkiem, ich córka i tak będzie za chwilę zostanie żoną Mirka.
Tuż przed ślubem rodzice Patrycji dochodzą do wniosku, że należałoby przeprowadzić generalną próbę całej ceremonii, aby uniknąć niespodzianek. Pomysł wydaje się trafiony, ponieważ okazuje się, że Mirek zamierzał założyć do ślubu stary garnitur od matury. Teściowie kupują mu nowy garnitur, nie szczędząc przy tym panu młodemu stosownych upokorzeń.
Mirek postanawia zawiadomić o swoim ślubie ojca, z którym od dziecka nie ma kontaktu. Z pomocą teściowej-wróżbitki udaje mu się zlokalizować tatusia, który prowadzi dość beztroski żywot taksówkarza w małym miasteczku i bardzo chętnie rzuca się w wir przygotowań weselnych. Jako jedyny z teściów całkowicie aprobuje małżeństwo syna. Wkrótce jednak okazuje się, że sam ma poważne problemy w tej samej dziedzinie – w domu czeka na niego młoda narzeczona w ciąży i groźny teść.
W dzień ślubu dochodzi do poważnego starcia między przyszłymi teściami. Rodzice Patrycji chcą cichego kulturalnego obiadu ślubnego, a matka Mirka hucznego wesela z kapelą i konkursami. W rezultacie obie strony odmawiają udziału w weselu, pozostawiając młodych samych sobie. Na szczęście ciekawość i uczucia rodzicielskie biorą górę nad światopoglądem. Teściowie powracają na wesele, które okazuje się dziwną hybrydą kulturalnego obiadu i jarmarcznej ludowej zabawy.
Mirek i Patrycja w podróż poślubną zostają wysłani do eleganckiego hotelu. Ponieważ wycieczka jest opłacona przez jej rodziców, oboje uznają, że mają prawo towarzyszyć młodym… jako obserwatorzy. Kiedy dowiaduje się o tym Halina, matka Mirka, zaciąga szybką pożyczkę gotówkową i także przyjeżdża do tego hotelu. W tej sytuacji młodzi małżonkowie uznają, że pozostaje im tylko ewakuować się po cichu i udać w nieznanym kierunku, z dala od rodziców obojga stron.
Strony ustalają, że po ślubie Patrycja i Mirek zamieszkają w domu Patrycji. Jej rodzice postanawiają zaadaptować do potrzeb młodych małżonków piętro swojej willi. Niestety, okazuje się, że na rynku brak fachowców budowlanych, ponieważ większość wyjechała do pracy za granicę. Zwłoka jest na rękę teściom Mirka, którym wcale nie uśmiecha się przyjęcie zięcia pod swój dach. Z pomocą kolegi z pracy, Kani, Mirek znajduje jednak egzotyczną ekipę budowlaną i przyśpiesza przeprowadzkę, poważnie narażając się tym samym teściowej Aleksandrze, teściowi Tadeuszowi i raniąc do żywego swoją matkę Halinę.
W trosce o rozwój duchowy młodych Aleksandra zarządza wspólne wyjście do teatru. Matka Mirka, zazdrosna o czas spędzany z teściami, kontratakuje – zaprasza świeżo upieczonych małżonków do kina. Żeby nie urazić żadnej ze stron, młodzi przyjmują oba zaproszenia. Uczestnictwo w kulturze przeradza się wkrótce w pole bitwy między teściami, a jej ofiarami stają się, oczywiście, Patrycja i Mirek.
Tadeusz wyjeżdża na targi branżowe, a Patrycja na szkolenie weekendowe. Mirek zostaje sam z teściową Aleksandrą, która postanawia wykorzystać okazję i uzupełnić jego wykształcenie kulinarne. Lekcje gotowania przynoszą jednak tylko głód i dalsze upokorzenia. Wybawienie przynosi dopiero powrót Patrycji.
Tadeusz rywalizuje z zięciem na każdej płaszczyźnie. Wyzywa go na pojedynek na ręce. Mirek bezskutecznie trenuje prawy biceps na siłowni. Kiedy zwierza się matce z planowanego pojedynku, Halina przejmuje inicjatywę. Najpierw wystawia przeciwko Tadeuszowi swojego starszego syna, Ryśka, a kiedy ten zawodzi – pokonuje Tadeusza własnoręcznie.
Teściowie poznają ze zgrozą wysokość poborów swojego zięcia. W obawie przed deklasacją córki Tadeusz zatrudnia Mirka w swojej firmie. Wbrew obawom Mirek świetnie adaptuje się w nowym środowisku. Zaczyna przypominać bliźniaczą kopię swojego teścia. Przerażona Patrycja przechodzi do kontrataku – rzuca pracę w agencji reklamowej i zatrudnia się w sklepie teściowej jako ekspedientka. Wstrząśnięci rodzice i mąż szybko trzeźwieją, a między nimi znów wyrasta dawny mur, który każe Mirkowi wrócić do niskopłatnej, ale własnej posady.
W czasie służbowego wyjazdu starszego syna Halina boi się spać sama w domu. Mirek, poddany hipnotycznym seansom teściowej, nabiera jednak niespodziewanej asertywności i odmawia opieki nad matką kosztem żony. Tymczasem w mieszkaniu Haliny zaczyna straszyć – przynajmniej według jej własnej relacji. Aleksandra „oczyszcza” lokal ze złej energii, ale nie na długo to pomaga. Od wspólnych noclegów z przerażoną Haliną wszystkich wybawia w końcu powrót Ryśka do domu.
Drobne nieporozumienie w sprawie wspólnej lodówki przeradza się w ostry konflikt między młodymi a teściami. Obie rodziny w końcu dochodzą do wniosku, że jedynym rozwiązaniem jest urządzenie młodej parze oddzielnej kuchni na piętrze. Wobec braku fachowców prac budowlanych podejmuje się Halina z Ryśkiem. W rezultacie dom Sroków zostaje zalany wodą i zdewastowany. Patrycja i Mirek nie mają w tej sytuacji innego wyboru, jak przeprowadzić się do drugiej teściowej – Haliny Czajki – i jej syna, Ryśka.
Zdruzgotani wyprowadzką Patrycji do teściowej Aleksandra i Tadeusz zaczynają obsypywać córkę coraz droższymi prezentami, żeby zaznaczać swoją obecność w jej życiu. Mirek zostaje odsunięty na margines, zwłaszcza po tym, jak rodzice udostępniają Patrycji swój samochód. Dopiero perspektywa kradzieży samochodu na osiedlu mieszkaniowym otrzeźwia hojnych rodziców
Halina zabiera się za wychowanie swojej synowej. Zleca jej zmywanie, sprzątanie i mycie okien. Patrycja, nieprzyzwyczajona do podobnych prac, korzysta z pomocy pani Zdzisi – zawodowej sprzątaczki, wynajętej przez Aleksandrę. Jednak wobec wymagań Haliny nawet pani Zdzisia jest bezradna. Mycie okien omal nie kończy się tragicznie dla Patrycji. Pod naciskiem syna i jego teściów Halina zmuszona jest ustąpić i zwolnić synową z domowych obowiązków.
Patrycja, zaniepokojona tym, że Mirek przestaje zwracać na nią uwagę, postanawia wystartować w konkursie piękności. Jedyny dostępny to konkurs na najpiękniejszą mamę i córkę. Patrycja namawia swoją matkę do udziału w nim i obie wypadają nadspodziewanie dobrze. Odpadają dopiero po prezentacji swoich najbliższych. Z tajemniczych powodów telewidzowie oceniają bowiem rodziny obu zawodniczek najniżej ze wszystkich.
Patrycja wyjeżdża na obóz survivalowy ze swoją firmą. Aleksandra i Tadeusz uznają to za świetną okazję, żeby zahartować Mirka, nadmiernie rozpieszczonego przez matkę. Plan obraca się jednak przeciwko nim. Odwożąc Mirka i Patrycję na miejsce zbiórki, gubią się w lesie i tylko dzięki niespodziewanej pomysłowości i sprytowi zięcia odnajdują drogę powrotną do domu.
Patrycja podejrzewa, że może być w ciąży. Rodzice i teściowa natychmiast otaczają ją i ewentualne dziecko uciążliwą opieką. Między dwoma rodzinami zaczyna się coraz ostrzejsza rywalizacja o to, do której z nich należy jeszcze nienarodzone potomstwo Patrycji. Mirek w tej rozgrywce zostaje całkowicie pominięty. Alarm okazuje się fałszywy – ciąży nie ma, choć zagrożenie nie znika. Obie strony zachowują czujność
Halina i Rysiek nakrywają żonę Mirka na spacerze z obcym mężczyzną. Sprawa jest dla nich oczywista: Mirek jest zdradzany. Podsycając jego lęki i wątpliwości, doprowadzają młode małżeństwo na krawędź rozwodu, ku zadowoleniu rodziców Patrycji. W ostatecznej konfrontacji okazuje się jednak, że domniemany kochanek Patrycji jest doradcą kredytowym, który radzi jej, jak rozpocząć wreszcie wspólne życie z ukochanym mężem we własnym mieszkaniu, bez udziału rodziców i teściowej.
Halina terroryzuje otoczenie swoimi dolegliwościami. Mirek co rusz zmuszany jest do opieki nad matką kosztem czasu poświęcanego żonie. Patrycja udaje się po pomoc do matki. Na skutek wypadku podczas zabiegu energetycznego, Aleksandra i Halina zamieniają się osobowościami. Efekt jest jeszcze trudniejszy do zniesienia niż poprzednia sytuacja. Dopiero deklaracja Ryśka o planowanym ślubie otrzeźwia Halinę i pomaga jej wrócić do dawnej osobowości.
Patrycja z oporami przyjmuje niespodziewany awans w swojej agencji reklamowej. W tym samym czasie Mirek podczas rutynowych prac instalacyjnych zostaje zauważony przez konkurencyjną agencję i przyjęty na twarz ich najnowszej kampanii. Między małżonkami pojawia się napięcie i rywalizacja, umiejętnie podsycane przez obie rodziny. Praca zaczyna zabierać Mirkowi i Patrycji cały czas, który do tej pory spędzali razem. W końcu buntują się i porzucają ścieżki niespodziewanej kariery, ku rozpaczy rodziców.
W domu Haliny awantura rodzinna wisi w powietrzu już od śniadania. Patrycja odmawia zjedzenia białego pieczywa w obawie przed przytyciem i wymownie spogląda na teściową. Halina zdaje sobie sprawę, że synowa ma na myśli jej tuszę. W odwecie zaczyna krytykować jej chudość i… osiąga zamierzony efekt. Patrycja postanawia jak najszybciej przytyć, ale także jej mama preferuje… pierniczki niskokaloryczne. Gdy wkrótce potem, a niespodziewanie dla wszystkich, Patrycja przyłącza się do rodzinnego obżarstwa, teściowa jest zachwycona, a Mirek kompletnie zaskoczony.
Do gabinetu Tadeusza Sroki wchodzi Adam Biernacki, reżyser ślubu Patrycji i Mirka. Otrzymał z telewizji zlecenie na teleturniej rodzinny i proponuje, aby wystąpiła w nim cała rodzina Sroków i Czajków. Rodzina córki przeciwko rodzinie męża. Pojedynek ma być czysto intelektualny. Aleksandra i Tadeusz Srokowie postanawiają przekonać Czajków do wzięcia udziału w teleturnieju, ale tylko po to, aby ci się skompromitowali i Patrycja przekonała się, że wyszła za mąż za niewłaściwego mężczyznę. Srokowie i Czajkowie rozpoczynają przygotowania do teleturnieju, podczas których dochodzi do licznych konfliktów – w efekcie Patrycja przeprowadza się do domu swoich rodziców. Wreszcie wszyscy spotykają się w telewizyjnym studiu. Niestety, prezenter zamiast pytań z natury „intelektualnej” wypytuje zwaśnione rodziny o wrażenia przy pierwszym poznaniu. Dochodzi do gigantycznej awantury, studio zamienia się w małe pole bitwy…
Oblany przypadkowo wrzątkiem Mirek musi wstrzymać się od małżeńskich obowiązków przez jakiś czas. Wstydzi się powiedzieć, co się stało. Patrycja zwierza się w największej tajemnicy matce, po czym w całej rodzinie zaczyna huczeć – Mirek jest impotentem. Najwyraźniej młode małżeństwo zaczyna zmierzać ku samorozwiązaniu. W dodatku Aleksandra zaczyna rozpowszechniać jeszcze bardziej przerażającą hipotezę – Mirek jest gejem, a jego prawdziwym partnerem i miłością życia jest Kania, starszy kolega z pracy…
Halina postanawia wyruszyć na pielgrzymkę do Częstochowy w intencji rozpadu małżeństwa młodszego syna. Ponieważ na tę samą pielgrzymkę wybiera się koleżanka Patrycji, Zyta, która widzi tu szansę na pozbycie się nadwagi, do grona pielgrzymów dołącza też Rysiek. W tej sytuacji Patrycja i Mirek nie mają innego wyboru, jak wyruszyć razem z nimi. Na nic zdają się protesty Sroków, zatroskanych o zdrowie córki. Pozostaje im tylko towarzyszyć pielgrzymom samochodem, na wypadek gdyby piesza wędrówka stała się dla nich zbyt uciążliwa. Wypadek ten rzeczywiście następuje bardzo szybko. Już po pierwszej nocy przespanej w spartańskich warunkach Zyta ucieka z pielgrzymki, a pozostali godzą się skorzystać z samochodu Sroków, żeby zawrócić do Warszawy
Aleksandra i Tadeusz zostają zaskoczeni przez urodziny zięcia. Z braku innego prezentu obdarowują go breloczkiem do kluczy, który był własnością Tadeusza. Pod ich nieobecność breloczek wpada Mirkowi do wspólnej wazy na stole, po czym zostaje połknięty przez nieświadomego Tadeusza. Mirek jest przerażony, ale boi się przyznać. Tymczasem Tadeusz zaczyna czuć się coraz gorzej. Prześwietlenie wykazuje guza na żołądku. Teść Mirka jest przekonany, że wybiła jego godzina. Aleksandra kupuje sobie kreację pogrzebową, Tadeusz pisze testament. Mirek żywo interesuje się stanem zdrowia teścia, przez co Tadeusz nabiera do niego szczerej sympatii. Uczucie to gaśnie gwałtownie, kiedy prawda wychodzi na jaw po lewatywie zastosowanej przez lekarza. Zdrowie Tadeusza gwałtownie wraca do normy, podobnie jak fatalne stosunki z zięciem.
Pod wpływem literatury motywacyjnej Rysiek i Halina postanawiają jasno określić swoje cele życiowe. Wieszają na lodówce trzy zdjęcia: telewizora, samochodu i domu. Wkrótce marzenia te zaczynają się spełniać, choć w sposób daleki od ich wyobrażeń. Telewizor dostają w prezencie od Sroków, którzy kupują sobie nowy. Samochód otrzymują od Mirka, który z kolei przejął z Patrycją poprzedni samochód rodziców. Dostają również na własność dom – a właściwie odzyskują swoje mieszkanie, ponieważ Patrycja i Mirek przeprowadzają się do własnego segmentu, ofiarowanego im przez rodziców. Czyżby rodzinna sielanka?
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…