Dwaj starsi panowie dzielą ze sobą to samo imię i zamiłowanie do żeglarstwa. Obaj mają również po osiemdziesiąt trzy lata. Jednemu z nich stan zdrowia powoli uniemożliwia oddawanie się wodnej pasji. Jednak drugi Jerzy gotów jest opiekować się przyjacielem. Czy jeszcze raz ruszą na jeziora? Drżące ręce, słabnący wzrok i zaburzenia równowagi nie są sprzymierzeńcami podczas rejsu, nawet jeśli u boku czuwa kolega. Wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie odłożyć marzenia o kolejnych wspólnych wyprawach.