Jane (Katherine Heigl) ma za sobą niejeden ślub - już 27 razy była druhną! W jej szafie wisi tyleż fantazyjnych sukienek. Ale cóż z tego, skoro nic nie wskazuje na to, by sama miała zostać panną młodą. Co prawda kocha się potajemnie w swoim szefie George'u (Edward Burns), ale jego serce zdobywa młodsza siostra Jane, Tess… zobacz więcej
Jane (Katherine Heigl) ma za sobą niejeden ślub - już 27 razy była druhną! W jej szafie wisi tyleż fantazyjnych sukienek. Ale cóż z tego, skoro nic nie wskazuje na to, by sama miała zostać panną młodą. Co prawda kocha się potajemnie w swoim szefie George'u (Edward Burns), ale jego serce zdobywa młodsza siostra Jane, Tess (Malin Akerman). Jane, choć zawsze przede wszystkim troszczyła się o innych, teraz wreszcie postanawia zadbać o siebie. Traf chce, że na jej drodze staje cyniczny dziennikarz Kevin (James Marsden), pisujący złośliwe sprawozdania z nowojorskich ślubów. Wydaje się, że nie może być bardziej niedobranej pary... opis dystrybutora
Jane - "zawodowa" druhna przeczytaj recenzję
Katherine Heigl jest o kilka miesięcy młodsza od Malin Akerman, która gra jej młodszą o kilka lat siostrę. zobacz więcej
Możliwe spoilery Reżyserować w tanecznym rytmie — Za kamerą jako reżyserka stanęła Anne Fletcher, znana i ceniona hollywoodzka choreografka, która pracowała między innymi przy takich filmach, jak „Czterdziestoletni prawiczek” czy „Walk Hard: The Dewey Cox Story” oraz z sukcesem wyreżyserowała znane i u nas muzyczne widowisko „Step Up – Taniec zmysłów” („The Step Up”, 2006). Zaintrygował ją pełen werwy scenariusz.... zobacz więcej
może być… – Nie jest to najlepsza komedia romantyczna jaką w życiu widziałem, ale na walentynki była jak znalazł ;P Ogólnie obejrzeć moża, pośmiać się raczej pośmiejecie- poprostu bardzo przyjemna komedyjka.
Pozdrawiam :)
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Bardzo pozytywny i mądry film. Takie romanse to ja mogę oglądać, nie jakieś głupkowate komedie tylko z nazwy romantyczne. Wielkie brawa dla scenarzystów.