Tony (
Ricky Gervais) wiódł idealne życie. Jednak po śmierci żony, Lisy, Tony zmienia się. Rozważa samobójstwo, jednak porzuca ten pomysł i postanawia żyć wystarczająco długo, by ukarać świat, mówiąc i robiąc, co tylko zechce. Uważa brak troski o siebie czy innych za rodzaj supermocy, jednak okazuje się, że jego plan będzie trudny do zrealizowania, bo wszyscy starają się odzyskać fajnego faceta, którego znali.
Polubiłam ten serial. Nie jest to ani typowa komedia, ani dramat, coś na pograniczu tych gatunków. Słodko-gorzka historia o życiu i na pewno obejrzę kolejny sezon.