Echo /Ekko – Simon jest policjantem, który przyjeżdza ze swoim synkiem Louie do domku na odludziu na tygodniowe wakacje. "to był pomysł mamy" – mówi, zapytany przez synka, czy mama wie. Prawda jest raczej taka, że pomysłem mamy było odebranie Simonowi prawa do opieki nad dzieckiem. tak więc owe wakacje są nie do końca legalne…
Na początku wyjaśnijmy sobie jedno: słowo horror nie oznacza tu zombich, duchów nie dosłownie) czy zabójcy z siekiera. nie chodzi tu o przemoc, terror itp.
ten film to przede wszystkim dramat. ale w życiu ludzkim pomiędzy dramatem i horrorem granica jest dość cienka.
Simon ma dość poważne problemy ze sobą, spowodowane pewnym wydarzeniem z dzieciństwa. przypuszczalnie te właśnie problemy przyczyniły się do utraty praw do opieki nas dzieckiem.
Nasz bohater doznaje halucynacji, przerażających wizji, targa nim z jednej strony niepokój a z drugiej strony miłość do Louiego, która sprawia, że ryzyko i konsekwencje jego czynu tracą dla niego znaczenie. chce tylko spędzić ostatni tydzień z senem.
Film jest niskobudżetowy, to widać. ale widać też, że Anders Morgenthaler potrafi osiągnąć rewelacyjne efekty przy użyciu minimalnych środków. muzyka i zdjęcia są przyzwoite. niektóre ujęcia wręcz świetne. doskonale da się odczuć klimat niepokoju. z jednej strony jest to niepokój wywołany wizjami Simona, tym że odczuwa czyjąś obecność w domku. przelewa się to również na lęk o Louiego. z drugiej strony Simon jest bliski omdlenia np. w sklepie, gdzie, zdając sobie sprawę iż szuka go Policja, robi zakupy. A ta scena jest naprawdę genialna.
Film jest niepokojący, mamy fałszywe alarmy i kilka chwytów typowych dla horroru, zrobionych całkiem przyzwoicie. muszę przyznać, że kilka razy podskoczyłem w trakcie seansu.
Później w filmie pojawia się tez humor, momenty ładne, wręcz urocze, czasem zabawne. no i oczywiście mnóstwo momentów naprawdę smutnych. w końcu to przede wszystkim dramat.
I to jest właśnie siła tego filmu
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Echo /Ekko – Simon jest policjantem, który przyjeżdza ze swoim synkiem Louie do domku na odludziu na tygodniowe wakacje. "to był pomysł mamy" – mówi, zapytany przez synka, czy mama wie. Prawda jest raczej taka, że pomysłem mamy było odebranie Simonowi prawa do opieki nad dzieckiem. tak więc owe wakacje są nie do końca legalne…
Na początku wyjaśnijmy sobie jedno: słowo horror nie oznacza tu zombich, duchów nie dosłownie) czy zabójcy z siekiera. nie chodzi tu o przemoc, terror itp.
ten film to przede wszystkim dramat. ale w życiu ludzkim pomiędzy dramatem i horrorem granica jest dość cienka.
Simon ma dość poważne problemy ze sobą, spowodowane pewnym wydarzeniem z dzieciństwa. przypuszczalnie te właśnie problemy przyczyniły się do utraty praw do opieki nas dzieckiem.
Nasz bohater doznaje halucynacji, przerażających wizji, targa nim z jednej strony niepokój a z drugiej strony miłość do Louiego, która sprawia, że ryzyko i konsekwencje jego czynu tracą dla niego znaczenie. chce tylko spędzić ostatni tydzień z senem.
Film jest niskobudżetowy, to widać. ale widać też, że Anders Morgenthaler potrafi osiągnąć rewelacyjne efekty przy użyciu minimalnych środków. muzyka i zdjęcia są przyzwoite. niektóre ujęcia wręcz świetne. doskonale da się odczuć klimat niepokoju. z jednej strony jest to niepokój wywołany wizjami Simona, tym że odczuwa czyjąś obecność w domku. przelewa się to również na lęk o Louiego. z drugiej strony Simon jest bliski omdlenia np. w sklepie, gdzie, zdając sobie sprawę iż szuka go Policja, robi zakupy. A ta scena jest naprawdę genialna.
Film jest niepokojący, mamy fałszywe alarmy i kilka chwytów typowych dla horroru, zrobionych całkiem przyzwoicie. muszę przyznać, że kilka razy podskoczyłem w trakcie seansu.
Później w filmie pojawia się tez humor, momenty ładne, wręcz urocze, czasem zabawne. no i oczywiście mnóstwo momentów naprawdę smutnych. w końcu to przede wszystkim dramat.
I to jest właśnie siła tego filmu