Serial ten, choć jest fikcją, oparty jest na faktach związanych z historią odnośnie Przełęczy Diatłowa, gdzie śmierć poniosło dziewięcioro studentów w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach.
Major KGB, Oleg Kostin, przylatuje do ZSRR w 1959 roku, aby zbadać sprawę śmierci dziewięciorga uczestników studenckiej wyprawy na Przełęczy Diatłowa. Szczegóły tragedii nie są znane, a najpierw trzeba zbadać ciała…
9 dni przed śmiercią grupy Diatłowa studenci spotykają się z Mansami i dowiadują się, że miejsce, do którego zmierzają, nazywane jest „Martwą Górą”. Umierają tam ludzie, znika bydło…
Zolotarev, którego ciała nie odnaleziono, okazuje się agentem KGB. Pracując nad wersją wydarzeń, Kostin idzie na przełęcz z namiotem i jest świadkiem tajemniczego zjawiska.
Na pięć dni przed śmiercią grupa zaczyna napotykać coraz więcej niewyjaśnionych i przerażających zjawisk. Zastanawiają się, czy jeden ze starszych Mansów miał rację i nie powinni iść na Martwą Górę, tym samym rozwścieczając duchy?
Kostin przynosi kopertę do swoich przełożonych w Lubyance i odczytuje dokument dotyczący zjawiska świecących kul na niebie. Rudakow jest sceptyczny, jednak Kostin upiera się, że sam był ich naocznym świadkiem. Albo jest to coś dotychczas niezbadanego przez ludzkość, albo tajny eksperyment, o którym nic nie wie.
Stary Manson rozpoczyna swój gardłowy, monotonny śpiew, który przeradza się w tajemnicze brzęczenie dochodzące z gór. Na horyzoncie widać cyklon śnieżny, więc grupa studentów postanawia się schronić. Zolotarev nagle zauważa jurtę Mansów, z której unosi się dym, i wszyscy podróżnicy postanawiają udać się w jej kierunku. Na miejscu zostają przyjęci do środka, jednak bez wielkiego entuzjazmu. Żona starszego Mansona ostrzega śmiałków, by nie zapuszczali się na Martwą Górę.
Major Kostin próbuje zakończyć swoje śledztwo nad grupą Diatłowa. Dowiaduje się o pewnych zbiegłych przestępcach i postanawia otwarcie porozmawiać z Katią.
Grupa na przełęczy znajduje się pośrodku zbocza nawiedzanego przez wiatry. Nieprzyjazne warunki zmuszają przyjaciół spędzić noc w namiocie właśnie tutaj. Próbują jakoś przetrwać i zdają sobie sprawę, że muszą opuścić to miejsce, ponieważ śnieg wciąż napiera z góry i w każdej chwili może ich zasypać.