Andrzej budzi się ze śpiączki. Wciąż jest w niestabilnym stanie – nie można go obciążać. Kinga jest przy nim jako lekarz i zakochana kobieta. Liczy, że nic się nie zmieni. Julia informuje Andrzeja, że wie o romansie z Kingą i zmusza go do udzielenia jej pełnomocnictwa w sprawie Jóźwiaka. Będzie go reprezentować – nie robi tego dla niego, ale dla córek, które o niczym nie wiedzą i potrzebują jej wsparcia. Kinga z niechęcią przyjmuje fakt, że Julia zostaje adwokatem męża. Czy naprawdę nic się nie zmieni? Wątpliwości zasiewa w niej Monika Litwin, która poleca się na przyszłość jako prawniczka. Czy Górska jest w stanie stanąć w sądzie przeciwko ukochanemu? Aby wygrać z Moniką i Jóźwiakiem, Julia musi udowodnić, że zadośćuczynienie z tytułu zerwanych więzi nie ma podstaw, bo relacji między Darkiem a Patrycją nie było. Jednak ich małżeństwo wydaje się idealne, a rozpacz Jóźwiaka, który był zdolny zabić z żalu po śmierci żony – jeszcze bardziej uwiarygadnia roszczenia. Julia zwraca się do jedynej osoby, która może pomóc – do Pawła Millera, specjalisty od wyciągania brudów na ludzi. Miller, któremu kontrpropozycję złożyła właśnie Monika, oczekuje, że Julia podbije ofertę. Żurawska jest pod ścianą. Czy zgodzi się na tak wyśrubowaną stawkę?