Matecznik

5,3
Warunkowo zwolniony z poprawczaka nastoletni Karol, przebywa w mieszkaniu treningowym. Objęty dozorem elektronicznym rozpoczyna swoje życie na nowo. W codziennym „treningu życia” może liczyć na pomoc Marty. Relacja między nimi pogłębia się i stwarza szansę na coś więcej. Z czasem lekcje Marty stają się coraz bardziej niekonwencjonalne, a relacja z Karolem przeradza się w dwuznaczną więź.

Można by odnieść wrażenie, że reżyser filmu "Matecznik" postanowił wbrew własnemu interesowi zagrać na czas. 4

„Ludzie dzielą się na prasujących i nieprasujących. Od nieprasowania droga do bezczynności wcale nie jest daleka.” - instruuje Marta. Karol ma skłonności do autodestrukcji. Marta, choć jest równolatką chłopaka, wycisnęła z życia o wiele więcej doświadczeń niż on. Jej podopieczny został skazany na odbycie kary w zakładzie poprawczym. Tymczasem Karol ma szansę resztę brakującego wyroku odbyć w tzw. „treningowym” mieszkaniu Marty. Policja założyła chłopakowi na nogę profilaktyczną obrączkę. Bez niej Karol nie może zrobić kroku, pozostając poza bezpieczną kontrolą. Ale i tak osadzony znajduje się pod czujną kuratelą. Marta nie spuszcza z niego oka, dba o jego dobre samopoczucie, uczy stosownych nawyków. Dziewczyna obcina powierzonemu jej opiece paznokcie, instruuje, jak i co ma jeść, pokazuje, w jaki sposób przewijać dziecko. Atrapę niemowlaka wsunęła w niedoświadczone dłonie Karola. Marta, choć ma sprawować nadzór nad wszelkimi wyborami i funkcjami chłopaka, jakiego należałoby przywrócić na łono zdrowszej części społecznej, de facto przejmuje nad nim pełen dozór.

„A regulamin?” - pyta zdezorientowany Karol. Marta wyprowadziła go przed chwilą z domu na skwerek pod blokiem. Przedtem wbrew przepisom dziewczyna zdjęła z nogi Karola obrączkę. Chłopak nie przejawia oznak niesubordynacji. Sprawia wrażenie osoby, która świadomie chce wrócić w środowisko, w jakim przebywała przed wyrokiem. Tymczasem Marta wiedzie go naprzeciw procedurom. Karol buntuje się, zawija w miejscu i wraca do domu, gdzie czeka go atrapa niemowlaka. Czemu miała służyć konsekwentna nauka, skoro teraz wychowawczyni nakazuje działanie wbrew przepisom?

Debiut Grzegorz Mołdy nie powala przesadną oryginalnością. Reżyser dostał do dystrybucji czterech niedoświadczonych aktorów, jedno wnętrze oraz z minuty na minutę gasnący pomysł. Z tego ostatniego nie potrafi Mołda ulepić wartkiej akcji ani sugestywnej pointy. Rzecz cała ślimaczy się niczym nudny wykład BHP. Można by odnieść wrażenie, że reżyser postanowił wbrew własnemu interesowi zagrać na czas. Marta każe Karolowi jeść jabłko, potem kolejne. W sumie trzy pod rząd. Nawet policyjna interwencja, która ma miejsce w mieszkaniu Marty i Karola, wbrew służbowej pragmatyce przeciąga się do absurdalnie długich granic. Pomiędzy pytaniem śledczej a odpowiedzią podejrzanej mijają bezcenne dla filmu minuty. A przecież to nie Polska gra przeciw Meksykowi na Mundialu. Tu nie trzeba kraść życiodajnych sekund w obronie Częstochowy. Zwłaszcza, że wydźwięk filmu nie jest do przerwy na reklamy przesadnie korzystny.

Karolowi zostało pół roku do końca odsiadki. W mieszkaniu Marty, swojej opiekunki i wychowawczyni, nauczył się wielu podstawowych zachowań. Nawet tak błahych, jak naciąganie prezerwatywy na banana. „Człowiek człowiekowi wilkiem, chociaż wilki przynajmniej trzymają się razem.” - przekonuje Marta. Karolowi szeroko otwierają się oczy na to odkrywcze wyznanie. Rówieśnicy niby są razem, ale podległość podopiecznemu zaczyna coraz bardziej doskwierać. „Zaopiekuj się mną, mocno tak.” - Marta nuci głośny i znamienny przebój zespołu Rezerwat. Film pod tytułem „Matecznik” wprawdzie dowodzi, iż bliskość w relacjach ludzkich jest wartością cenną, ale nuda może zniszczyć nawet taką wartość. A kiedy jest podana w wersji do bólu spowolnionej, uprzykrzy się nawet przed upływem terminu ważności.

Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 0
Skomentuj jako pierwszy.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…