Przez niedopatrzenia pasterza nieomal zginęło stado krów. Wielu od zaraz skorzystało z tej okoliczności, by usunąć przewodniczącego kołchozu Birulina (
Vladimir Samojlov), bardzo krnąbrnego i bezceremonialnego. Partia, gdzie także nie wszyscy byli z niego zadowoleni, rekomenduje zarządowi kołchozu zwolnić przewodniczącego, ale kołchoźnicy nie godzą się z tym rozwiązaniem. Nowy sekretarz partii przyjeżdża do kołchozu i przekonuje się, że popełnił błąd. Lecz decyzja, by rozpatrzyć ponownie sprawę spóźnia się: Birulin z atakiem serca trafia do szpitala...