HYDE PARK 613 nowy temat
szukaj Kategorie

Nie samym filmem człowiek żyje i tutaj mogą się udzielać wszystkie osoby, które interesują się filmem, ale niekoniecznie chcą o nim rozmawiać.

Wawel,czy Powązki? 27
pablo75

Zakończyła się żałoba narodowa,więc chcę poruszyć temat pochówku Pana Prezydenta i jego żony. Czy waszym zdaniem dobrze zrobiono składając ich ciała na Wawelu,czy może odpowiedniejszym miejscem były by Powązki? Moim zdaniem powinny to być Powązki,ponieważ Prezydent nie dokonał niczego wielkiego,co by pozwalało go pochować na Wawelu. Dla mnie największym osiągnięciem było stworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego,ale to przecież jako Prezydent Warszawy. Być może zapomniałem o czymś wielkim,co uczynił jako Prezydent Polski,więc proszę o pomoc.

Czudi

Jak dla mnie miejsce pochówku zostało wybrane ze względu na wielkość tragedii, to że był prezydentem (najważniejszy obywatel, wybraniec narodu, itp), a także rangę symboliczną – w podręcznikach historii będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń obecnego okresu Polski, a PREZYDENT (nie ma ważniejszej osoby w kraju!) spoczywa na Wawelu.

Do wszystkich gorliwych wyznawców PO i Tvn-u: nie głosowałem na Lecha, ani na PIS, ale naprawdę irytuje mnie słuchanie jacy to oni źli byli; byli jak wszyscy inni:). Uszanujcie wolę większości, która wybrała Kaczyńskiego, skoro demokracja jest według was najważniejsza. Gdyby Tusk był prezydentem to by zasłużył na taki zaszczyt?

Beznickowy

Ja popieram założyciela tematu. Decyzja o pochówku Prezydenta na Wawelu była zbyt pochopna. Wszystko przez to, że umarł jako prezydent, a nie jako były prezydent – z tego względu Kaczorowski nie spoczął na Wawelu. Najśmieszniejsze było, gdy co chwilę ktoś składał na kogoś wymyślenie tego rozwiązania. Dziwisz, że go rodzina poprosiła o Wawel, posłowie PIS-u twierdzili, że rodzina z żadną propozycją nie wychodziła. Rządzący mówili, że oni się do miejsca pochówku nie mieszają. To był naprawdę cyrk. Zgodzę się z profesorem UJ, który wypowiedział się dla telewizji, że niektórzy za bardzo pogrążyli się w tej żałobie. Osobiście nie rozumiałem tej żałoby – może za mało wrażliwy jestem. Rozumiem, że ludzie chcieli oddać szacunek, patriotyzm – i tak się powinno robić – ale to ślepe uwielbienie jednak zaczynało mnie męczyć – pewnie dlatego, że nie lubiłem rządów pana Kaczyńskiego i nigdy go nie uważałem za patriotę czy dobrodusznego człowieka.

(będę używać grzecznego słownictwa, choć na język mi się ciśnie coś mocniejszego) Co do samej tragedii, to się bardzo mocno wkurzyłem, że tak się stało.
24-26 stycznia 2008 – żałoba narodowa ogłoszona przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego w związku z katastrofą lotniczą w Mirosławcu: zginęło 19 oficerów i 1 podoficer. Już wtedy media wołały, że jak to możliwe, że tylu oficerów leciało jednym samolotem, a teraz… Dowódcy 5 najważniejszych armii w Polsce, para prezydencka, 2 wicemarszałków Sejmu, wicemarszałek Senatu, prezes NBP, prezes IPN, Rzecznik Praw Obywatelskich, grupa parlamentarzystów, ważne osoby współczesnej historii: Anna Walentynowicz… To jest jakaś paranoja. Już osoba, która tylu ważnych ludzi w państwie wysłała jednym samolotem, powinna ponieść odpowiedzialność. I jakoś mi się nie chce wierzyć, że pilot sam podjął decyzję o lądowaniu w takich warunkach. Ale co ja tam się znam… Jeśli kogoś uraziła moja wypowiedź, to przepraszam. Może w taki sposób przeżywam żałobę. Złość. I żal, że jednak Polak nie jest mądry po szkodzie…

Maciek_Przybyszewski

Decyzja co do pochówku tragicznie zmarłej Pary Prezydenckiej budziłą od samego początku, i pewnie będzie jeszcze długo, budzić kontrwersje. Początkowo stwierdziłem, a niech tam – Wawel. Z czasem jednak moje zdanie ulegało zmianie. Zastanawiać się zacząłem dlaczego właśnie tam zostną (zostali) pochowani. Czy wykazali się czymś szczególnym? Zginęli co prawda w katastrofie lecąc na obchody rocznicy masakry katyńskiej, ale samolotu nikt nie zestrzelił. Prezydent Kaczyński nie dokonał wiekopomnych czynów – był po prostu prezydentem jak Kwaśniewski, Wałęsa czy Jaruzelski. Czy któryś z nich też zostanie pochowany na Wawelu? Myślę, że na pewno nie, jeśli zejdzie w sposób naturalny z tego świata. W przypadku katastofy lub tym podobnej tragedii też już raczej nie, bo są to już ex-prezydenci. Zatem pytałem się i do dziś się pytam dlaczego właśnie Lech Kaczyński dostąpił tego niewątpliwego zaszczytu?

Może był prezydentem wszystkich Polaków? Zdecydowanie nie. Może był szczególnie wybitnym patriotą? Patriotą może tak, ale czy wybitnym.

A może pod tym wszystkim kryje się po prostu gra polityczna. Może gdyby został pochowany na Powązkach możni świata by się w ogóle nie pojawili (z kilkoma wyjątkami – vide Klaus i Sakaszwili)? Może politycy chcieli wykorzystać tragedię do załatwienia kilku niewygodnych spraw (stosunki z Rosją)? Nie wiem i nie chcę spekulować na ten temat.

Stało się jak się stało. Hucznie zapowiadane wizyty na pogrzebie rozeszły się po kościach jak chmura pyłu po niebie. Wielu rzeczywiście miałoby problem z dotarciem, ale niektórzy mogli spokojnie się pojawić. Vaclav Klaus w wywiadzie dla czeskiego radia ostro skrytykował taka postawę władz Unii Europejskiej i przedstawicieli krajów Europy Zachodniej. Skoro Sakaszwili mógł dotrzec do Polski przez Włochy, to czemu nie uczynili tego inni? Wydaje mi się, że kolejny raz Europa pokazała, kim dla reszty Państw UE jesteśmy.

Quagmire

Teraz już i tak musztarda po obiedzie, decyzję oceni historia. Takie wzajemne przerzucanie się odpowiedzialnością za jej podjęcie, świadczy jedynie o tym, że sami autorzy przestraszyli się tego pomysłu.

Czy autorzy podręczników do historii będą w stanie wytłumaczyć ciąg nazwisk Kościuszko-Mickiewicz-Kaczyński? Nie wiem. Wiem, że dalsza dyskusja nad tym nie ma chyba teraz większego sensu.

Tomassh

jeszcze dojdzie do tego, że Kaczyńskiego przeniosą ;) mogli przenosić NA Wawel, to dlaczego nie mogliby przenieść Z Wawelu?

wg mnie to ten pochówek to gruba przesada! Tak jak twórca tematu napisał – Kaczyński nie zrobił niczego czym bym się miał w naszej historii jakoś specjalnie, wybitnie zapisać! Tragicznie zginął?

Beznickowy

Widzę, że niektórzy są zawiedzeni tym, że ta ważna delegacja nie przyleciała. Ja nie mam żalu do Zachodu. Na ich miejscu też bym nie przyleciał. Chmura pyłu była dla nich darem z nieba, bo mieli naprawdę dobry pretekst by nie przyjeżdżać. Zastanówcie się… odpowiadacie za bezpieczeństwo głowy państwa (USA, Francji czy innego kraju), czy pozwolilibyście mu lecieć na pogrzeb do kraju, którego najważniejszy samolot z głową państwa i innymi ważnymi przedstawicielami rozbija się. To naprawdę by było dosyć ironiczne. U nas nie jest bezpiecznie. Służby zapewniały, że wszystko na czas zostanie bardzo dobrze sprawdzone, ale nie oszukujmy się, nie da się w tydzień przygotować takiej "imprezy" z najważnieszymi ludźmi w polityce światowej.
Przywódcom innych państw po prostu też się udzieliła za bardzo ta żałoba i w mediach zapowiadali gromnie obecność na pogrzebie, a potem musieli się jakoś wykręcić z poradą swojego biura ochrony. Matka natura przyszła im z pomocą.

pablo75

A Obama był tak pogrążony,że poszedł…grać w golfa:)) Zgadzam się z Beznickowym-matka natura przyszła im z pomocą. Osobiście to jest mi przykro,że tak jesteśmy traktowani w świecie. Z tego miejsca chcę ogromnie podziękować prezydentowi Gruzji,który przeleciał niemal pół świata,ale dotarł na Wawel. Dzięki!!!

Maciek_Przybyszewski

Brak Obamy rozumiem, o czym pisałem między wierszami wyżej. Rzeczywiście w większości przypadków natura można by rzec stała się wyśmienitym wykrętem dla wielu, ale wg mnie niektórzy mogli spokojnie się przyjechać.

Szacunek dla Sakaszwilego (dołaczam się opinii do Twojej opinii pablo75).

Czudi

Piszecie o Saakaszwilim, ze ładnie sie zachował, ale przecież wynika to jedynie z wdzięczności do Kaczyńskiego za to ze jako jedyny z całego świata miał odwagę otwarcie poprzeć Gruzję w walce przeciw Rosji.
Godzien czy nie godzien? Ciekawe czy wszyscy królowie godni byli…

mysza_007

często podczas pochówków na wawelu były kontrowersje….o Piłsudskiego też była walka bo jakby nie było to był dyktatorem, dziś chyba nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że miejsce tam mu się nie należy….

mam tylko głęboką nadzieję, że ludzie którzy się tak oburzają o ten wawel to chociaż jakieś minimalne pojęcie mają o wszystkich osobach tam pochowanych i ich życiorysach….
ja szczerze to jakiejś głębokiej wiedzy na ten temat nie posiadam…..

Kaczyński całe swoje życie poświęcił służbie Polsce, był odważny w czasach kiedy odwaga była w cenie , można się z nim w wielu sprawach nie zgadzać ale to tylko ocena POLITYCZNA…
wawel-czemu nie…….

Maciek_Przybyszewski

Ja się nie oburzam tylko zastanawiam, czy aby na pewno to dobry pomysł. Jako historyk co nieco wiem o tych, którzy zostali pochowani w kryptach wawelskich (pamiętajmy, że są 3 krypty główne: Wieszczów, św. Leonarda i Groby Królewskie). Ja raczej stawiam pytania niż jednoznacznie oceniam czy godzien czy nie. Historia za pięćdziesiąt może więcej lat uczyni to za nas współczesnych. Za kilkadziesiąt lat gdy spojrzenia staną się bardziej obiektywne będzie można taką dyskusję prowadzić merytorycznie. Na razie grają w nas emocje i nimi się kierujemy w wypowiadaniu swoich zdań. Pewnie ja też dałem się przez moment im ponieść. Nie oceniam jednoznacznie faktu pochówku Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Po prostu pytam czy aby na pewno tak powinno być? Dziś mi nikt nie udzieli odpowiedzi pełnej, bo to niemożliwe. Jeden powie: oczywiście bezapelacyjnie powienien zostać pochowany na Wawelu, drugi wręcz odwrotnie, a trzeci powie, że go to nie obchodzi.

Lech Kaczyński został wraz z małżonką pochowany na Wawelu i niech tak zostanie. Nie dyskutujmy o tym teraz bo tak naprawdę większość z nas ma w pamięci kilka faktów z życia Prezydenta, ministra czy działacza opzycji, które stanowią dla danej osoby obraz Lecha Kaczyńskiego. To wszystko jest za świeże, za bolesne, za bardzo emocjonalne aby oceniać.

Myszo napisałaś, że podobna sytuacja miała miejsce w przypadku pochówku Piłsudskiego. A dziś większość osób (piszę większość, bo są historycy, profesorowie, którzy do dziś nie przychylnie oceniają osobę marszałka) nie widzi innego mijsca pochówku dla niego. Myślę, że tak samo będzie z Kaczyńskim. Tylko boję się jednego. Boję się, że tak naprawdę Polacy, za te kilkadziesiąt lat, będą kojarzyć osobę Prezydenta jedynie z tragedią pod Smoleńskiem i Katyniem, podobnie jak dziś większość z nas kojarzy Piłsudskiego z niepodległością, a zapomina lub nawet nie wie o innych jego zasługach. Ale to zupełnie inny temat…

juskowiak

Stary, a głupi.

A cóz miał, mogl uczynic? co musialby zrobic, abys "pozwolil" zlozyc tam jego cialo?

Ktory polski polityk ostatnich 20 lat na to zasluzyl? czy ktorys z nich zrobil cos "wielkiego"? a co na przyklad wiesz o pochowanych na Wawelu? byli wielcy?

Byl najwazniejkszym Polakiem, ktory zginal na sluzbie. wystarczy.

pablo75

Czyli większość z udzielających się w tym temacie jest głupimi? Dlaczego nie wolno wyrażać swoich zdań na fdb? To nie pierwszy przypadek. Zwijam żagle stąd,bo mam już dosyć imbecyli!!!

Maciek_Przybyszewski

Hmmm, z tego co się orientuję na Wawelu spoczywa chociażby niejaki gen. Władysław Sikorski czy mało znany Józef Książę Poniatowski. Z tego co wiem, mimo że jestem stary i głupi to obaj panowie zginęli na służbie…

Trophy

> pablo75 o 2010-04-21 20:39 napisał:
> Czyli większość z udzielających się w tym temacie jest głupimi? Dlaczego nie
> wolno wyrażać swoich zdań na fdb? To nie pierwszy przypadek. Zwijam żagle
> stąd,bo mam już dosyć imbecyli!!!

Nie słuchaj go, tylko śmiej się z tego. Prawda jest taka, że jeżeli miałabym się przejmować każdym imbecylem, to w ogóle bym nie zaglądała do internetu, ba, w ogóle bym z domu nie wychodziła, bo wszędzie ich pełno.

Quagmire

A jest w ogóle jakiś użytkownik który nie został nazwany przez Juskowiaka głupkiem? :) Czasami gdy na forum jest zbyt grzecznie to jest nudno…

Redox

> Trophy o 2010-04-22 13:31 napisał:
> Nie słuchaj go, tylko śmiej się z tego. Prawda jest taka, że jeżeli miałabym się
> przejmować każdym imbecylem, to w ogóle bym nie zaglądała do internetu, ba, w
> ogóle bym z domu nie wychodziła, bo wszędzie ich pełno.

I tu jeszcze można by przywołać słowa Stanisława Lema – "Dopóki nie użyłem internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów…" :)

juskowiak

niestety jest. na to okreslenie zaluguja wszyscy ci glupcy ferujacy opinie na temat pochowku. "bo to nie byl mopj prezydent" "kaczynski byl zlym prezydentem" , "on nie zasluuguje". wy nie zaslugujecie na mozliwosc wyrazania tych opinii. gdyby nie tacy jak kaczynski, to byscie ich wyrazac nie mogli. prezydent zginal na sluzbie. mniej istotne, czy bylwielkim mezem stanyu czy nie. zaslugiwal na ten pochowek.

Maciek_Przybyszewski

Skoro uważasz, że mniej ważne jest to czy był czy nie był wielkim mężem stanu, a głównym wyznacznikiem wg Twoich wypowiedzi, miejsca pochówku jest fakt, że zginął na służbie to dlaczego nasi żołnierze, którzy zginęli w Iraku czy Afganistanie nie są pochowani na Wawelu? W końcu Oni też zginęli na służbie.
Poza tym wydaje i się, że niedokładnie czytasz postów, bo nikt w powyższym temacie nie napisał, iż Lech Kaczyński nie był jego prezydentem czy, że był zły. A moje zdanie "Może był prezydentem wszystkich Polaków? Zdecydowanie nie." dotyczy głównie tych, którzy tak uważają, a jest ich na pewno sporo. Ja się do nich nie zaliczam.

Beznickowy

> juskowiak o 2010-04-25 11:01 napisał:
> niestety jest. na to okreslenie zaluguja wszyscy ci glupcy ferujacy opinie na
> temat pochowku. "bo to nie byl mopj prezydent" "kaczynski byl zlym prezydentem"
> , "on nie zasluuguje". wy nie zaslugujecie na mozliwosc wyrazania tych opinii.
> gdyby nie tacy jak kaczynski, to byscie ich wyrazac nie mogli. prezydent zginal
> na sluzbie. mniej istotne, czy bylwielkim mezem stanyu czy nie. zaslugiwal na
> ten pochowek.

Czytając te słowa zastanawiam się, co takiego zrobił, bym mógł te myśli wyrażać…
- wetowanie większości ustaw – nie, to nie to;
- brak inicjatyw ustawodawczych – nie, to nie to;
- widzenie wszędzie spisków i układów, mówiąc o tworzeniu solidarnego państwa – nie, to nie to;
- "spieprzaj dziadu" do osoby wyrażającej swoje myśli – nie, to nie to;
- mimo tytułu profesora z prawa pracy, to nie miał o prawie pracy zbyt dużej wiedzy – nie, to nie to;
- brak ogłady politycznej, przejawianej często do obcych nacji (co z tego, że słownie poparł Gruzję, skoro w innych krajach nikt nie traktował go poważnie) – nie, to nie to.

Dla mnie bracia Kaczyńscy zawsze pozostaną osobami siejącymi zło. Nigdy nie rozumiałem, skąd w nich tyle nienawiści do innych. Gdyby dotrwał końca kadencji na pewno nie tak by wyglądało jego pożegnanie z prezydenturą…

Czudi

> Beznickowy o 2010-04-26 11:30 napisał:
> Czytając te słowa zastanawiam się, co takiego zrobił, bym mógł te myśli
> wyrażać…
> – wetowanie większości ustaw – nie, to nie to;

takie prawo prezydenta. Tu chyba większość osób nie pisze o tym czy był wybitny (raczej nie był), ale bardziej o statusie funkcji prezydenta

> – brak inicjatyw ustawodawczych – nie, to nie to;

masz jakaś konkretną wiedzę w tym temacie czy powtarzasz usłyszane hasło? Może porównanie z poprzednimi

> – widzenie wszędzie spisków i układów, mówiąc o tworzeniu solidarnego państwa -
> nie, to nie to;

To prawda, choć od układu był zawsze Jarosław z partią

> – "spieprzaj dziadu" do osoby wyrażającej swoje myśli – nie, to nie to;

to to jest pierdoła i pod kontem czegoś takiego oceniać człowieka. Kwaśniewski oceniany najlepszym prezydentem jest, bo się nie angażował, no może jedynie w opróżnianie barku.

> – mimo tytułu profesora z prawa pracy, to nie miał o prawie pracy zbyt dużej
> wiedzy – nie, to nie to;

Masz jakieś potwierdzenie? Kompletnie się nie znam, ale stwierdzenie, że prof. prawa nie miał większego pojęcia w swej dziedzinie jest intrygujące. Może nie był na bieżąco ze względu na obowiązki Głowy Państwa

> – brak ogłady politycznej, przejawianej często do obcych nacji (co z tego, że
> słownie poparł Gruzję, skoro w innych krajach nikt nie traktował go poważnie) -
> nie, to nie to.

Niby czemu nie traktowano go poważnie? Taki klaun jak Silvio Berlusconi jest tratowany poważnie, ponieważ jest głową państwa, Sarkozy ma większy kompleks wzrostu niż Kaczyński razem wzięci, ale to nie wpływa na traktowanie. Mógł mieć gorszą prasę niż Kwaśniewski, ale nie ma co ukrywać, niechęć do niego była też sztucznie nakręcana

> …
> Dla mnie bracia Kaczyńscy zawsze pozostaną osobami siejącymi zło.

To jest właśnie efekt nagonki medialnej; nie, że mam inne poglądy niż oni, ale, że oni są źli;)
Partii Pis nie lubię, Jarka też, ale sposób prezentanci ich w mediach jest karykaturalny; tvn trąbiący o tvp, że jest tubą medialną pisu, przyjmuje ŁAPÓWKĘ od PO (stadion Legii) i jest ok. Czemu tym Uwaga się nie zajęła?

> Nigdy nie
> rozumiałem, skąd w nich tyle nienawiści do innych. Gdyby dotrwał końca kadencji
> na pewno nie tak by wyglądało jego pożegnanie z prezydenturą…

Beż wypadku byłby jednym z prezydentów, a druga kadencja mogła by się wydarzyć, bo sondaże już nie raz udowodniły jak bardzo potrafią się pomylić.

Beznickowy

> Czudi o 2010-04-26 12:44 napisał:
> masz jakaś konkretną wiedzę w tym temacie czy powtarzasz usłyszane hasło? Może
> porównanie z poprzednimi
Pamiętam z gazet. Pod koniec 2009 roku, gdy media oceniały ówczesną kadencję Kaczyńskiego. Brak było inicjatyw. To chyba za mało jak na człowieka, który chciał wprowadzać IV RP.
>
> to to jest pierdoła i pod kontem czegoś takiego oceniać człowieka. Kwaśniewski
> oceniany najlepszym prezydentem jest, bo się nie angażował, no może jedynie w
> opróżnianie barku.
Nie rozmawiamy tu o Kwaśniewskim. Po prostu twierdzę, że publicznie wypowiedziane takie prostackie słowa nie przystoją prezydentowi Warszawy, a tym bardziej kraju.
>
> Masz jakieś potwierdzenie? Kompletnie się nie znam, ale stwierdzenie, że prof.
> prawa nie miał większego pojęcia w swej dziedzinie jest intrygujące. Może nie
> był na bieżąco ze względu na obowiązki Głowy Państwa
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/339243,czy_prezydent_mial_prawo_wyslac_kownackiego_na_urlop.html
To na marginesie wspomnę, że często pan prezydent, wetując ustawę, tłumaczył, że jest ona niezgodna z konstytucją, nie kierując jej nawet pod rozpatrzenie Trybunału.
>
> Niby czemu nie traktowano go poważnie? Taki klaun jak Silvio Berlusconi jest
> tratowany poważnie, ponieważ jest głową państwa, Sarkozy ma większy kompleks
> wzrostu niż Kaczyński razem wzięci, ale to nie wpływa na traktowanie. Mógł mieć
> gorszą prasę niż Kwaśniewski, ale nie ma co ukrywać, niechęć do niego była też
> sztucznie nakręcana
Nie sztucznie była nakręcana. Kaczyńscy sami ją nakręcali, siejąc nienawiść. Ich wypowiedzi były często agresywne, a czasami nawet krzywdzące innych ludzi czy nawet grupy społeczne.
>
> To jest właśnie efekt nagonki medialnej; nie, że mam inne poglądy niż oni, ale,
> że oni są źli;)
> Partii Pis nie lubię, Jarka też, ale sposób prezentanci ich w mediach jest
> karykaturalny; tvn trąbiący o tvp, że jest tubą medialną pisu, przyjmuje ŁAPÓWKĘ
> od PO (stadion Legii) i jest ok. Czemu tym Uwaga się nie zajęła?
Prawdę powiedziawszy media nie naśmiewają się z PiS-u bardziej. Po prostu ta partia częściej daje powody do naśmiewania się. Wszystko zaczęło się od koalicji z Lepperem i Giertychem, a potem było już coraz gorzej.
>
> Beż wypadku byłby jednym z prezydentów, a druga kadencja mogła by się wydarzyć,
> bo sondaże już nie raz udowodniły jak bardzo potrafią się pomylić.
A tego się nie dowiemy.

mysza_007

> Beznickowy o 2010-04-26 11:30 napisał:
> Czytając te słowa zastanawiam się, co takiego zrobił, bym mógł te myśli
> wyrażać…
> – wetowanie większości ustaw – nie, to nie to;
> – brak inicjatyw ustawodawczych – nie, to nie to;
> – widzenie wszędzie spisków i układów, mówiąc o tworzeniu solidarnego państwa -
> nie, to nie to;
> – "spieprzaj dziadu" do osoby wyrażającej swoje myśli – nie, to nie to;
> – mimo tytułu profesora z prawa pracy, to nie miał o prawie pracy zbyt dużej
> wiedzy – nie, to nie to;
> – brak ogłady politycznej, przejawianej często do obcych nacji (co z tego, że
> słownie poparł Gruzję, skoro w innych krajach nikt nie traktował go poważnie) -
> nie, to nie to.
> …
> Dla mnie bracia Kaczyńscy zawsze pozostaną osobami siejącymi zło. Nigdy nie
> rozumiałem, skąd w nich tyle nienawiści do innych. Gdyby dotrwał końca kadencji
> na pewno nie tak by wyglądało jego pożegnanie z prezydenturą…

to jest nierzetelna opinia….same (Twoim zdaniem) minusy, jeśli nie dostrzegłeś żadnych plusów to pewnie jestes z góry do niego uprzedzony…zresztą przeceniasz możliwości prezydenta, sam Tust porównał prezydenture do prestiżu i żylandorów…to funkcja bardziej symboliczna..od rządzenia jest rząd, polityka zagraniczna MSZ , z tego co słyszałem to zawetował 9 ustaw na 500 czy 600 więc twierdzenie, że wetował wiekszosc ustaw to nie wiem skąd się wzięło

edit: tzn wiem skąd, to jest zrzucanie odpowiedzialności za to co złego się dzieje w kraju na prezydenta
> – widzenie wszędzie spisków i układów, mówiąc o tworzeniu solidarnego państwa -
> nie, to nie to;
no człowieku, żyjemy w czasach postkomuny, nie chce mi się tego rozwijac nawet

Kaczyński zajął się głownie pamięcia narodową i dobrze, wygrzebywał jakis zasłużonych, zapomnianych ludzi i ich odznaczał, jak już wspomniałem, od rządzenia to jest rząd……..a czepianie się 20 lat "spieprzaj dziadu" to już naprawdę przegięcie…….
powiem na koniec, że Kaczyński już nie żyje więc już tak nie trzeba na niego jechać, ze 2,3 ciepłe i dobre słowa nie zaszkodzą, miał może kilka wad, jak brak umiejętności dyplomacji i nie umiejętność dostosowania się do marketingu politycznego kiedy to PR-owcy mówią politykom co mają mówić , jak się ubierać i ile razy dziennie robić siku, ale aż tak bardzo znowu zły to nie był……

mysza_007

co do prawa pracy to powiem tylko, że za czasów PRL to Kaczyński zamiast wygrzewać sobię dupę na jakimś uniwerku to jeździł po stoczniach i bezinteresownie pamagał prostym ludziom w sprawach prawnych….

Czudi

> mysza_007 o 2010-04-26 22:10 napisał:
> co do prawa pracy to powiem tylko, że za czasów PRL to Kaczyński zamiast
> wygrzewać sobię dupę na jakimś uniwerku to jeździł po stoczniach i
> bezinteresownie pamagał prostym ludziom w sprawach prawnych….

to się w demokracji "frajer" nazywa. I tak się na tym prawie przecież nie znał. Profesor, hę?

Beznickowy

> mysza_007 o 2010-04-26 22:00 napisał:
> same (Twoim zdaniem) minusy, jeśli nie dostrzegłeś
> żadnych plusów to pewnie jestes z góry do niego uprzedzony…

Mam uprzedzenia, bo nie podobała mi się jego polityka. Plusy się znajdą też oczywiście. Np Gruzja – prezydent Polski jako jeden z nielicznych z UE popiera Gruzję. No ale potem w sumie Gruzja żadnego konkretnego wsparcia od nas nie otrzymała, a Zachód i tak nie przejął się tym, co sądzi prezydent naszego kraju, a poza tym zastanawiałem się zawsze, czy to przypadkiem nie chciał dokopać Rosji.
Kolejnym plusem może być kładziony duży nacisk na historię Polski.
I chyba tyle tego.

mysza_007

no rozumiem argument, że nie podobała Ci się jego polityka i te zarzuty do których się wcześniej odniosłem są zupełnie zbędne w tych okolicznościach, bo to hasła propagandowe platformy obywatelskiej, często przesadzone i absurdalne, wspomniałeś wcześniej o inicjatywie ustawodawczej, no chyba do końca nie rozumiesz co to takiego jest bo to tylko możliwość wprowadzenia ustawy pod obrady sejmu, wiadomo kto ma większość w obecnym sejmie i nikt chyba się nie spodziewa, że platforma by przegłosowywała jakieś ustawy prezydenckie…tak samo z tym wetowaniem większości ustaw, no jakbym słyszał polityków PO….jesteś z PO??
doczepiłeś się do tej Gruzji i może rzeczywiście z tej perspektywy może Ci się to wydawać zabawne i mało poważne, ale jakbyś był Gruzinem i słuchał wiadomości ze strachem o agresji Rosji to myślę, że byś Kaczyńskiego po stopach całował za to, że jest ktoś kto chce pomóc….to, że zachód się nie przejął to normalne, historia zna takie przypadki i my tego już też doświadczyliśmy na własnej skórze…poza tym Rosja ma gaz…gdy Rosjanie grozili, że zbombardują Tibilisi to Kaczyński mimo gróźb ze strony Rosji, że w tej strefie jego samolot może zostać zestrzelony to i tak tam poleciał i robił za "żywą tarczę" bo Rosja NIE MIALA PRAWA atakować żadnego suwerennego kraju…
dodam, że wobec prezydentury Kaczyńskiego byłem mimo wszystko krytyczny, jak wobec każdej władzy, ale jednak w tych okolicznościach, kiedy przychodzi czas na obiektywne podsumowanie życiorysu to stwierdzam, że był człowiekiem dla Polski jednak na plus i nie zasługuje żeby źle o nim mówić po śmierci tylko dlatego, że ktoś się z nim politycznie nie zgadzał….a jeśli już krytyka to przynajmniej rzetelna….

Proszę czekać…