To Marvel, za którym tęskniłem. Marvel, którego potrzebowałem. Ale przede wszystkim – to po prostu i najzwyczajniej w świecie cholernie dobry film.
przeczytaj recenzję
Robert Eggers swoją wersją „Nosferatu” udowadnia niesamowite oko do opowiadania historii poprzez klimat, obraz, światło, cień i nastrój bardziej niż przez jakąkolwiek linię dialogową.
przeczytaj recenzję
Zaskoczył mnie pozytywnie, ale bynajmniej nie dlatego, że to jest taki dobry, ale dlatego, że dostałem film naprawdę angażujący i wciągający mnie próbą autentycznej wiwisekcji Dylana.
przeczytaj recenzję
Opowieść o pewnym cyklu życia i natury, który będzie trwał nadal, nawet bez naszego udziału. Przyznajcie, naprawdę mało który film potrafi powiedzieć tak dużo bez użycia jednej linijki dialogu…
przeczytaj recenzję