Aktywność

Niezły efekt paranoi w pewnym momencie ten film osiąga gdy nagle niepokój zaczyna wywoływać każda sylwetka którą dostrzegamy w tle.

Wszystko tutaj jest na wysokim poziomie… oprócz scenariusza. Serial z kategorii "potencjał zmarnowany tak bardzo że aż boli".

Jak w przyszłości będą powstawały zestawienia najlepszych twórców horrorów obecnego pokolenia, to gwarantuję, że Jordan Peel będzie ich stałym bywalcem.

Bardziej 6 na 10, ale dodatkowa gwiazdka za muzykę. Niemniej to zdecydowanie najbardziej nijaki film Monsterverse.

Ci bohaterowie zasługują na lepszy film czy serial gdzie moglibyśmy poobserwować ich w różnych sytuacjach. A nie na tak generyczny scenariusz.

Bardziej to wyglądało jak dwuodcinkowy pilot do serialu który nigdy nie doczekał się pełnego sezonu z czasów w których dzieje się akcja tego filmu (2003).

Spodziewałem się dziecinnej komedii a wyszło autentyczne i ciepłe coming of age story.

Czysty geniusz i peak creativity <3

Pierwsze 20-30 minut dawało nadzieję, potem niestety nuda. Plus niby za scenę po napisach ale zobaczy,y co (o ile w ogóle) z tego wyniknie czy wyjdzie z tego tylko kolejny Easter Egg jak w WandaVision czy Multiverse of Madness.

Jakbym się nie starał, to powodu żeby chociaż te dwie gwiazdki wystawić to ze świecą szukać…