Jakkolwiek film ten jest świetnie dopracowany wizualnie, to jest w nim trochę dłużyzn, a dziecięciem będąc trochę się na nim nudziłam.
Genialny film! Obok DDLJ jest to mój ulubiony film bollywoodzki. Poryczałam się strasznie, na końcu dosłownie spazmów dostałam, a wierzcie mi, że ja z reguły nie płaczę na filmach, bardzo ciężko mnie wzruszyć. Dotąd płakałam tylko na dwóch filmach: "Edwardzie Nożycorękim" i "Mustangu z Dzikiej Doliny". "Fanna" jest zatem w gruncie rzeczy pierwszym dramatem, na którym się popłakałam. Bardzo romantyczny film, zasłużona nagroda Filmfare dla Kajol. Żałuję tylko, że nie doceniono tu kreacji Aamira, bo tu bardziej mi się podobał niż w "Rang de Basanti". Film, jak na Bollywood, też niezwykle realistyczny. Muzyka oczywiście genialna, a mały Master Ali Haji jest po prostu przesłodki.
Proszę czekać…