Nie mogę sobie wyrobić zdania na temat tego filmu, pastisz raz trafny a raz głupi. Stiler jak zwykle słaby, reszta obsady znacznie lepiej
Dziwny trochę ten film jest, ale coś w nim jest, że jednak go obejrzałem do końca. Meryl mistrzyni jak zwykle, ale i Amy Adams rewelacyjnie.
Naprawdę dobre kino, dobrze wykorzystany potencjał aktorów z górnej półki, szczególnie zaś Liotty i Rapaporta. Mocne 7,5
Nie rozumiem tak niskiej oceny. W konwencji kina gangsterskiego film prawie że kompletny. Jest klimat, pojechani Angole, muzyka, zdięcia ekstra, no i Hardy
Niesmacznie głupie i nudne. Szkoda, że naczelny idiota Stiller namówił na to coś co niektórych dobrych aktorów.
Tragedia, ta nienaturalna i wymuszona mimika i w tle wkurzająca hinduska muzyka, nie cierpię bollywoodu, niżej są tylko polsatowskie paradokumenty.
I film i Gere lepszy od przereklamowanego Pretty Woman. Jak zwykle bezpłciowa Lopez, za to cała reszta aktorów na medal
EDIT
Po latach i po ponownym obejrzeniu stwierdzam, że czas zwiększyć notę na 8. Dalej potwierdzam, że Gere bije na głowę przereklamowany Pretty Woman, a w kategorii tanecznych filmów film o niebo lepszy od Dirty Dancing. Dodam tylko, że Lopez nie taka najgorsza, powoli zmieniam lekko zdanie o niej ;)
Lubię takie pojechane filmy, McAvoy arcymistrz, rewelacyjny jak zwykle Eddie Marsan i nie wiele ustępująca reszta, Irvine Welsh ma szczęście do dobrych ekraniza
Klasyk kina akcji, bez zbędnych pierdół, wodotrysków i efektów (no może poza końcową rozpierduchą Ł=). Ogląda się znakomicie nawet po latach. Sylwek w formie
Jak zacząłem oglądać, tak żałowałem, że nie ma reklamy, bo chciało mi się do ubikacji. Rzadko już takie filmy robią i do tego podwójne zakończenie
Proszę czekać…