Aktywność

Zabawa: Zdjęcia aktorów z dzieciństwa! LUDZIE KINA

81%. Mogło byc gorzej ;) Fajna zabawa.

Sin City: Miasto grzechu (2005)

> rechaa o 2008-01-24 02:27 napisał:
> Film tak dobry, że aż genialny…

Zgadzam się w 100%. Ten film to genialna innowacja w kinie. Jednak sądzę, że trudno będzie powtórzyć coś takiego.

Rock'n'Rolla (2008)

Dlaczego nie będzie w kinach? – Nie rozumiem, dlaczego film nie pojawi sie w kinach. Ritchie wraca w dobrym stylu z przyjemnym filmem, a żaden dystrybutor nie pofatygował się by mieć tą przyjemność i zobaczyć gangsterski świat Ritchie’go na dużym ekranie.

Sam film dobry. To czego mi brakuje to pewnej innowacji w filmach Ritchiego (powinien brać przykład z Boyle, który jest reżyserem poszukującym – od "Trainspotting" do "Slumdog…"). "Przekręt" i "Porachunki" były zankomite, ale teraz jest to powielanie już dobrze znanego schematu. Czekam na "Sherlocka Holmesa", może tu Guy nas zaskoczy :)

Ale tak czy inaczej warto zobaczyć film. 114 minut świetnej zabawy. Polecam

Lektor (2008)

(Film – dobry) + (Kate – fenomenalna) = Bardzo dobry film – Ocena filmu 8/10, ale to przede wszystkim zasługa niesamowitej Kate Winslet. Chociaż ciekawszą kreacje stworzyła w "Drodze do szczęścia" i to za nią powinna dostac Oscara. Ale zdecydowanie rok 2008 należał do niej. Obecnie aktorka nr 1 na świecie.

Plusik też dla Daldry’ego, że nie starał się szukać łatwych odpowiedzi, ale poprzestał tylko (aż) na stawianiu trudnych pytań. Poza tym mam sentyment do niego z powodu fenomenalnego "Billy’ego Elliota".

Jednak czegoś mi zabrakło w tym filmie. Może dlatego, iż oglądałam go po filmie "Droga do szcześcia", a tamtym filmem zachwyciłam się. "Lektor" jest bardziej dosłowny i chyba przez to mniej mi się podobał.

Monica Vitti

Niesamowita – Pierwszy raz zobaczyłam ją w "Przygodzie" i przez cały film zachwycałam się jej urodą i aktorstwem.

Wspaniale obsadzana przez Antonioniego w rolach pięknych, zagubionych, samotnych kobiet. Szkoda, że ich artystyczne drogi rozeszły się tak szybko.

Juno (2007)

> justangel o 2008-12-29 00:00 napisał:
> rzekłabym, że raczej grzechem jest zachwycać się tak tym filmem;)

Zgadzam się w 100%.

Film jest przyjemny i fajnie się go ogląda, ale nie jest to dzieło wybitne. Przyznanie mu Oscara za scenariusz, uważam za wielką pomyłkę.

Trainspotting (1996)

Dla mnie 11/10 :)

Jeden z najważniejszych filmów lat 90-tych.

Denerwuje mnie, gdy ludzie mówią za szybko o jakimś filmie "kultowy", ale w tym przypadku powinno się mówić (pisać) kultowy przez duże "K".

Slumdog. Milioner z ulicy (2008)

Uwielbiam Boyle’a – Uwielbiam Boyle’a, to w jaki sposób realizuje swoje filmy. Ten reżyser ma niezwykły dar konstruowania pięknych obrazów, do tego niesamowicie łaczy je ze ścieżką muzyczną. Myślę, że strona wizualna wraz z muzyczną to najmocniejsze aspekty jego filmów. Kultowe "Trainspotting", "Płytki grób", 28 dni później" potwierdzają moje założenie. Nawet "Sunshine", za którym nie przepadam zachwyca stroną wizualną.

Tak też jest w "Slumdog …". Historia, którą opowiada Boyle jest ładną bajką, których wiele. Jednak sposób jej prezentacji zapiera dech w piersiach. A do tego autotematyzm :) Nawiązania do "Trainspotting" są bardzo widoczne (przynajmniej w pierwszej połowie filmu).

Moim zdaniem zasłużony Oscar za film i reżyserię (za "Trainspotting" już mu się należałao, ale Akademia nie nagradza "takich" filmów). Chociaż jeśli w 5 nominowanych filmów byłaby "Droga do szczęścia" miałabym kłopot z wyborem, który film jest lepszy.

Proszę czekać…