Aktywność

Moim zdaniem nie ma żadnej rywalizacji czy też wojny pomiędzy DC a Marvelem, wielu tych samych rysowników, scenarzystów, pomysłodawców działało dla tych samych wytwórni komiksowych. Może się wydawać że Marvel jest popularniejszy bo postawił aż wręcz na taśmowe produkcje filmowe które moim zdaniem niszczą komiksowe uniwersum Marvela i przede wszystkim nie są odpowiednikiem komiksu… filmy Marvela to profanacja.

@miotacz_onucowy prawda wychodzi na jaw, wystarczy byc na bierzaco z aktualnosciami w tv, moze w koncu ludziom otworza sie oczy.

@Grzegorz_Derebecki za dawnych lat się wyróżnialiście a teraz to idziecie na łatwiznę plagiatując szatę graficzną aniżeli mieć swój własny pomysł na wygląd strony, tym samym jesteście dla mnie nieudolnymi człekami zżynając od kogoś innego.

Co za lipa xD Filmweb 2 hahahaha was powinno się o plagiat oskarżyć.

Pominięte zostało to iż Thomas z Teresą potrafili porozumiewać się telepatycznie jak i to że zupełnie inaczej wyglądała ucieczka z labiryntu jak i sama końcówka przed przystąpieniem do etapu drugiego… Moim zdaniem film jest o wiele ciekawszy bo bardziej postawili twórcy na akcję i aby się coś działo. Nie rozumiem fenomenu książki ta jest nudna, słabo napisana, kiepsko przedstawiona i nakreślona akcja (której jest bardzo mało) a slogan jakim porozumiewają się bohaterowie jest nad wyraz irytujący zamiast słowa Ku**a to purwa lub teksty typu zawrzyj twarzostan hahahaha śmieszne… czytałem wiele świetnych powieści sc-fi które wgniatały w fotel a to jako książka to taki mniej niż średniak za to film jest na wysokim poziomie.

Ale oszustwo – Milos nieźle mnie oszukał tym że dowcipem Kaufmana było sfingowanie swojej śmierci i tym samym Andy oszukał ludzkość całego świata, serio myślałem że to najwybitniejszy udany dowcip tegoż komika przez co stawiałem go na piedestale no ale cóż to jedna wielka ściema reżysera…

Komedię też…

Szału nie robi a nawet i mniej… – No i wyszło poniżej… zero bajkowości, tej ekranowej magii… Kenneth nie zdołał przenieść tego na ekran aby urzekło, chwyciło za serce… dobra wróżka to jakieś zjawisko z zanikiem krążenia mózgowego, zła macocha przedstawiona w prostacki sposób w której nie było widać tego totalnego zepsucia, samotności, jadu, pogardy… a złe siostry również takie znikome nie oddające charakteru. "miej odwagę i zawsze bądź dobra" to chyba motyw najistotniejszy według Kennetha bo powtarzał się co chwila… słabo naprawdę słabo.

Ale samo monstrum było znośne z wyglądu ;p

Twórczość rodzeństwa imponująca nie jest prócz Matrixa i dobrych Brudnych pieniędzy Speed Racer to przesyt jaskrawych kolorów, Atlas chmur to powielanie tematu w nieco innej formie zaś Jupiter nawet w IMAX nie zachwycił mnie wizualnie jak i scenariuszowo…