Kontrowersyjna obsada – Nie chodzi mi o samych aktorów i ich grę, bo obsada jest gwiazdorska ale konkretnie o rolę Bartoka kreowaną przez Morgana Freemana. Nie jestem rasistą, ale w średniowiecznej Europie znalezienie czarnoskórego możnowładcę, lorda – to tak jakby zorganizować pokazy lotnicze w starożytnym Egipcie. Ponadto dialogi i terminologie współczesne typu np. nowotwór. Mnie to trochę razi. Chyba, że całość rozpatrywać jako film SF, którego akcja odbywa się na innej planecie lub innej rzeczywistości.
Całość to mniej udana wersja 47 Roninów.
Brak w obsadzie głównej bohaterki filmu – Trochę dziwne jest to, że wymieniono na FDB prawie wszystkich aktorów biorących udział w filmie z wyjątkiem odtwórczyni głównej roli Zandalee, czyli Eryki Anderson. To niedopatrzenie, czy jakiś rodzaj dyskryminacji.
Mały kot – Ostatnia nowela Johna Woo powinna "rozwalić" każdą wrażliwą osobę.
Proszę czekać…